Wyjście obronną ręką z kryzysu światowego zawdzięczamy zwiększeniu deficytu, gdy trzeba było, i elastycznej linii kredytowej - mówi PAP kończący misję w Warszawie główny ekonomista ministerstwa finansów Ludwik Kotecki. Pytany, czy RPP pomagała czy nie, przyznaje, że stopy procentowe długo były za wysokie. I dodaje, że "składki do OFE - a de facto publiczne daniny - były dopalaczem dla GPW".