Bez udziału członków komisji Jerzego Millera eksperci związani z parlamentarnym zespołem ds. zbadania przyczyn katastrofy smoleńskiej przekonywali po raz kolejny, że w prezydenckim samolocie doszło do dwóch wybuchów. Swoje tezy konfrontowali nie z ekspertami byłej komisji rządowej, ale z fragmentami jej raportu. Jeden z jego autorów Maciej Lasek zapowiedział już wcześniej, że chętnie spotka się z ekspertami zespołu, ale nie w obecności polityków i kamer.