Egipt

Egipt

"Zdecydowane pierwszeństwo" wersji o zamachu

Analiza dwóch czarnych skrzynek rosyjskiego Airbusa A321, wspierana relacjami z miejsca katastrofy na Synaju i doświadczeniem śledczych, pozwala "dać zdecydowane pierwszeństwo" wersji o zamachu - poinformowało agencję AFP źródło zbliżone do śledztwa.

Londyn zawiesza loty do Egiptu, Berlin odradza. Polski MSZ: monitorujemy sytuację

Po katastrofie na Synaju Brytyjczycy zawieszają loty do Szarm el-Szejk i pracują nad ściągnięciem z Egiptu do kraju swoich obywateli. Także niemiecki rząd ostrzega przed turystycznymi wyjazdami na Półwysep Synaj. Polski MSZ na razie jedynie "na bieżąco monitoruje sytuację". Również krajowe biura podróży nie podejmują żadnych kroków. Więcej w "Faktach z zagranicy" o godz. 20 w TVN24 Biznes i Świat.

Tajemnicza katastrofa Airbusa

To mogła być bomba. Amerykański wywiad uważa, że na pokładzie rosyjskiego Airbusa, który spadł na terytorium Egiptu, mogło dojść do eksplozji. To jeszcze nie jest ostateczny wniosek ze śledztwa, ale podobne tezy stawiają także Brytyjczycy. Gościem "Otwarcia dnia" był Grzegorz Brychczyński, ekspert rynku lotniczego oraz członek Polskiego Klubu Lotniczego.

Londyn: "znaczne prawdopodobieństwo" zamachu. Moskwa: to na razie spekulacje

Nie ma pewności, że na pokładzie rosyjskiego samolotu wybuchła bomba, ale jest to coraz bardziej prawdopodobne - oświadczył premier Wielkiej Brytanii David Cameron. Wcześniej w podobnych słowach o przyczynach sobotniej katastrofy mówił szef brytyjskiej dyplomacji. Londyn po katastrofie zawiesił loty z Szarm el-Szejk.

Katastrofa na Synaju. "Wybuch tak. Pytanie czy to bomba, czy usterka?"

W środę wieczorem CNN i agencja Reuters poinformowały, powołując się na źródła w amerykańskich i europejskich służbach wywiadowych, że do sobotniej katastrofy rosyjskiego samolotu na Synaju mogła doprowadzić eksplozja bomby podłożonej przez dżihadystow. - Jednoznacznie nie możemy wykluczyć wersji związanej z zamachem terrorystycznym, ale to wcale nie znaczy, że doszło do takiego zamachu - komentował w TVN24 Biznes i Świat Krzysztof Liedel z Collegium Civitas.

Amerykanie sugerują: samolot zniszczyła bomba dżihadystów

Amerykańskie dane sugerują, że przyczyną katastrofy rosyjskiego airbusa, który rozbił się na Synaju, była najprawdopodobniej bomba podłożona przez tzw. Państwo Islamskie lub związaną z nim grupę - informują CNN oraz agencja Reuters. Również brytyjski rząd ocenił w środę, iż wiele wskazuje na to, że do tragedii mógł doprowadzić ładunek wybuchowy. Materiał "Faktów z zagranicy", oglądaj od poniedziałku do piątku w TVN24 Biznes i Świat.

"W swoim czasie zdradzimy, jak doprowadziliśmy do katastrofy"

Grupa tzw. Państwa Islamskiego w Egipcie po raz kolejny wzięła odpowiedzialność za katastrofę rosyjskiego airbusa na Synaju. Nowe nagranie pojawiło się w środę na używanym przez dżihadystów koncie na portalu społecznościowym. Wcześniejsze deklaracje tej grupy zakwestionowały Rosja, Egipy i Stany Zjednoczone.

Rakieta, bomba, pęknięcie? Co wiemy o katastrofie na Synaju

Przyczyna katastrofy rosyjskiego samolotu na Synaju może pozostać zagadką jeszcze wiele miesięcy. Już teraz trwają jednak spekulacje. Sugerowane jest zestrzelenie przez dżihadystów, ale fakty wydają się temu przeczyć. Rozważane jest też gwałtowne i katastrofalne rozszczelnienie się kadłuba, za czym przemawia historia dwóch katastrof w Azji, pod pewnym względami podobnych.