Amerykańskie dane sugerują, że przyczyną katastrofy rosyjskiego airbusa, który rozbił się na Synaju, była najprawdopodobniej bomba podłożona przez tzw. Państwo Islamskie lub związaną z nim grupę - informują CNN oraz agencja Reuters. Również brytyjski rząd ocenił w środę, iż wiele wskazuje na to, że do tragedii mógł doprowadzić ładunek wybuchowy. Materiał "Faktów z zagranicy", oglądaj od poniedziałku do piątku w TVN24 Biznes i Świat.