Egipt

Egipt

"Piątkowa głupota", "całkowita bzdura". Rosyjskie władze o słowach Macierewicza

Wystąpienie Antoniego Macierewicza o nabyciu przez Rosję od Egiptu mistrali to piątkowa głupota - oświadczył cytowany przez rosyjską agencję Interfax gen. Igor Konaszenkow. Rzecznik Ministerstwa Obrony Federacji Rosyjskiej odniósł się w ten sposób do wypowiedzi szefa polskiego MON, który stwierdził, że okręty te "w ostatnich dniach zostały de facto przekazane Rosji za jednego dolara". Wieczorem w piątek także rzecznik Kremla Dmitrij Pieskow ocenił, że to "całkowita bzdura".

Egipt przekazał mistrale Rosji za dolara? Szef MON jest o tym przekonany. Ale jest problem

- Jest prawdą, że mistrale zostały sprzedane do Egiptu i jest prawdą, że w ostatnich dniach zostały de facto przekazane Federacji Rosyjskiej za jednego dolara. Ta operacja miała rzeczywiście miejsce - stwierdził z trybuny sejmowej minister obrony narodowej Antoni Macierewicz. Kłopot w tym, że medialne informacje mówiące o rzekomej transakcji "za jednego dolara" są mocno wątpliwe.

Tajne taśmy króla. "Pomogły pokonać Arabów"

Izrael może w dużej mierze zawdzięczać zwycięstwo w wojnie sześciodniowej 1967 roku ówczesnemu królowi Maroka. Hassan II miał dostarczyć Mosadowi tajne nagrania z kluczowej narady przywódców arabskich z okresu poprzedzającego wojnę - twierdzi były szef wywiadu wojskowego.

Egipt mówi Rosji "nie". Bazy wojskowej nie będzie

Plany władz na Kremlu dotyczące ekspansji wojskowej w regionie Afryki Północnej niemal na pewno się nie ziszczą. Prezydent Egiptu Abd el-Fatah es-Sisi rozwiał nadzieje na odtworzenie radzieckiej bazy w Sidi Barrani. Jeszcze 10 października rosyjska gazeta "Izwestija" napisała, że "rozmowy w tej sprawie toczą się dość pomyślnie". Wcześniej "nie" Rosjanom powiedzieli także Wietnamczycy, podważając doniesienia w sprawie utworzenia rosyjskiej bazy morskiej w zatoce Cam Ranh.

Rosja "chce mieć bazę wojskową w Egipcie"

Rosja prowadzi rozmowy z Egiptem na temat wynajęcia egipskich obiektów wojskowych, w tym odtworzenia radzieckiej bazy w mieście Sidi Barrani. "Jeśli dojdzie do porozumienia, baza może być odtworzona do 2019 roku" - pisze w poniedziałek rosyjski dziennik "Izwiestija".

Zginął jeden z liderów Bractwa Muzułmańskiego

Egipskie siły bezpieczeństwa zastrzeliły wysokiego rangą przywódcę zdelegalizowanego Bractwa Muzułmańskiego - poinformowało we wtorek MSW w Kairze. Według resortu był on odpowiedzialny za "zbrojne ramię" organizacji. W strzelaninie zginął też jego pomocnik.

W powietrzu próbowano gasić ogień. Nowe dane z czarnych skrzynek airbusa

Tuż przed katastrofą na pokładzie maszyny doszło do próby ugaszenia ognia - wynika z zapisów rejestratora rozmów z kokpitu samolotu linii EgyptAir, który w maju runął do Morza Śródziemnego. O nowych informacjach dotyczących katastrofy poinformowały we wtorek źródła w egipskim komitecie śledczym.

Bliżej wyjaśnienia katastrofy? Wydobywają szczątki ofiar

Z dna Morza Śródziemnego wydobyto wszystkie zlokalizowane do tej pory szczątki ofiar katastrofy samolotu linii EgyptAir. Jak poinformował w niedzielę egipski dziennik "Al Ahram", ciała transportowane są na pokładzie statku John Lethbridge do Aleksandrii.

Sąd wszedł w paradę rządowi: wyspy nie można oddać

Egipski sąd anulował kwietniową decyzję rządu w Kairze, na mocy której przekazano pod kontrolę Arabii Saudyjskiej dwie wyspy położone na Morzu Czerwonym - podaje AFP, powołując się na źródła sądowe. Rząd może jeszcze odwołać się od tego wyroku.

Dożywocie dla byłego prezydenta. Za szpiegostwo

Sąd w Kairze skazał w sobotę byłego prezydenta Egiptu Mohammeda Murasiego na dożywotnie więzienie za szpiegostwo na rzecz Kataru. W tym samym procesie skazano sześć osób, w tym trzech dziennikarzy, na karę śmierci.

Znaleziono szczątki egipskiego airbusa

Wynajęty przez rząd Egiptu statek poszukiwawczy wykrył na dnie Morza Śródziemnego skupiska szczątków samolotu pasażerskiego EgyptAir, który uległ katastrofie w ubiegłym miesiącu - poinformował egipski komitet śledczy.

Awaryjne lądowanie. Doniesienie o bombie

Samolot pasażerski linii EgyptAir lecący z Kairu do Pekinu musiał awaryjnie lądować w Urgenczu w Uzbekistanie. Powodem było doniesienie o bombie na pokładzie. Alarm okazał się fałszywy.