Do tej pory wyrok TSUE dotyczący polskiej praworządności nie robił na rządzących wielkiego wrażenia. O wiele bardziej niż spór z Unią, na wyobraźnię władzy działa groźba kar finansowych, o które może wnioskować Komisja Europejska. Na razie Komisja daje polskiemu rządowi czas, ściśle określony. Polska już mówi o szukaniu argumentów, a pierwsza prezes Sądu Najwyższego rozważa zamrożenie działania Izby Dyscyplinarnej. Michał Tracz.