To, że podręcznik do Historii i Teraźniejszości trzeba poprawić, przyznaje samo wydawnictwo. Książki już wydrukowane, rok szkolny za niewiele ponad tydzień. Nie wiadomo, czy ktoś sporne fragmenty będzie zaklejał, bo kartek chyba nie wyrwie. Osobnym wątkiem jest bunt szkół. Niektórzy w ciemno chcą brać podręcznik, który oficjalnej rekomendacji ministerstwa nie ma. I to staje się rekomendacją najsilniejszą. Maria Mikołajewska.