Spór o słynną Emilię koło Dworca Centralnego w Warszawie. Przez ponad 40 lat był to pawilon z meblami, teraz to tymczasowa siedziba Muzeum Sztuki Nowoczesnej. Za kilka lat ma tam stanąć nowoczesny wieżowiec. Taki był plan nowego inwestora, który kupił od państwa ten z pozoru niezbyt atrakcyjny pawilon za ponad 100 milionów złotych. Kupując nie wiedział jednak, że pawilon stał się zabytkiem i o jego burzeniu można zapomnieć. Nie wiedział zresztą o tym nawet Skarb Państwa, bo jak ustalił reporter "Czarno na Białym", konserwator zabytków dopełnił formalności nocą, tuż po sprzedaży budynku. Miasto i konserwator mówią o "nieszczęśliwym zbiegu okoliczności", inwestor czuje się oszukany i zamierza iść do sądu, a muzeum grozi eksmisja.