Nie tylko miłość, przyjaźń, muzyka. Już nie "róbta co chceta". Teraz to świadomość, czystość, ekologia. I róbta to dobrze. Czy na największym festiwalu muzycznym w Polsce, gdzie w ciągu kilku dni gromadzi się około miliona osób i produkuje się 400 ton odpadów, może być ekologicznie?