Porwanie Ziętary: ludzie Elektromisu zarzucają szantaż świadkowi, byłemu oficerowi UOP

[object Object]
O nowym świadku w sprawie Ziętary opowiadał jeden z autorów reportażu, Jakub Stachowiak (rozmowa z 17 listopada)tvn24
wideo 2/4

Twórcy dawnej firmy Elektromis, łączonej ze zbrodnią na dziennikarzu Jarosławie Ziętarze, twierdzą, że padli ofiarą szantażu ze strony głównego świadka prokuratury. Dowodem ma być nagranie rozmowy świadka z jego prawnikiem, w której sami nie uczestniczyli. - Na nagraniu słychać, że świadek jednoznacznie łączy Elektromis ze zbrodnią na Ziętarze. A reakcja ludzi Elektromisu na nagranie wskazuje, że bardzo boją się tego, co może zeznać w sądzie – mówi nam osoba znająca szczegóły sprawy.

"Człowiek, który wiedział za dużo" - reportaż "Superwizjera i "Głosu Wielkopolskiego">

We wrześniu tego roku dotarliśmy do byłego oficera UOP, głównego świadka prokuratury ws. porwania poznańskiego dziennikarza Jarosława Ziętary. Twierdzi on, że w połowie 1992 roku przyjął tajne zlecenie na śledzenie Ziętary od bardzo wówczas znanej firmy Elektromis. Świadek zapewnia, że widział, jak ochroniarze Elekromisu, przebrani za policjantów, 1 września 1992 roku porwali młodego mężczyznę sprzed jego domu. Ciała dziennikarza, który miał zbierać dowody na wielki przemyt w firmie, do dzisiaj nie odnaleziono.

Świadek w 2015 roku wycofał się ze współpracy z prowadzącą śledztwo krakowską prokuraturą. Jednak niedawno wrócił do rozmów ze śledczymi. W styczniu ma złożyć zeznania na rozpoczynającym się procesie oskarżonych ochroniarzy.

Podczas wcześniejszych spotkań były oficer UOP opowiadał nam, że środowisko dawnego Elektromisu, z którym przed laty ściśle współpracował, nadal do niego dociera. I próbuje dowiedzieć się, co zezna na procesie w sprawie porwanie Ziętary. Świadek pokazywał nam dwuznaczne wiadomości wysyłane przez byłego milicjanta Krystiana Cz., jednego z twórców Elektromisu. Wskazywał również, że ludzie Elektromisu próbują umówić się z jego prawnikiem Robertem B., by "się dogadać" w sprawie zeznań składanych przez byłego oficera UOP.

Twórcy Elektromisu nie chcieli się z nami spotkać, ale od września wiedzieli, że pracujemy nad publikacją. Wówczas otrzymali od nas pytania. W październiku kamera TVN pojawiała się przed siedzibą ich obecnej firmy.

W połowie listopada opublikowaliśmy materiał oparty na wypowiedziach byłego oficera UOP w kontekście zbrodni na Ziętarze. Jeszcze tego samego dnia zareagowali dwaj szefowie dawnego Elektromisu, Mariusz Ś. oraz wspomniany Krystian Cz. Wysłali do mediów zaskakujące oświadczenie. Zarzucili w nim głównemu świadkowi, że ich szantażował. Dodali, że 22 października o sprawie zawiadomili prokuraturę.

- Na dowód zostało załączone nagranie audio, na którym (świadek) opowiada, jak za kwotę trzech milionów złotych jest gotowy zmieniać swoje zeznania opisujące rolę kierownictwa Elektromisu w sprawie – oświadczyli publicznie.

O co chodzi w nagraniach?

Rzeczywiście, 22 października Krystian Cz. złożył zawiadomienie w poznańskim Wydziale Zamiejscowym Prokuratury Krajowej. Poznańscy śledczy, z uwagi na charakter sprawy, szybko wyłączyli się z postępowania. Akta trafiły do Prokuratury Krajowej w Warszawie z prośbą o wyznaczenie innej jednostki do zajęcia się sprawą.

Dotarliśmy do osób znających szczegóły sprawy: - Krystian Cz. do zawiadomienia dołączył nagranie rozmowy dwóch mężczyzn. Zapewniał, że są to: główny świadek prokuratury w sprawie Ziętary oraz jego prawnik Robert B. Skąd miał nagranie rozmowy, w której sam nie uczestniczył? Krystian Cz. twierdził, że nagranie przypadkowo odnalazł w swojej skrzynce – mówią nasze źródła.

Co wynika z nagrania? - Podczas rozmowy główny świadek prokuratury przechwala się oraz mówi, że za trzy miliony złotych może zmienić swoje zeznania o roli Elektromisu. Wskazuje, że tymi pieniędzmi podzieliłby się z innymi osobami, w tym z prawnikami z Poznania i śledczymi wyjaśniającymi sprawę Ziętary. Jednocześnie stwierdza, że w zbrodnię na Ziętarze jest zamieszany zwłaszcza Krystian Cz. z kierownictwa Elektromisu i to środowisko przed trzema laty przekazało mu pół miliona złotych. Te nagrania są niekorzystne dla obu stron: świadek mówi o pieniądzach, a Elektromis jest powiązany ze zbrodnią na Ziętarze i reakcja twórców tej firmy pokazuje, że boją się zeznań świadka – podsumowuje nasze źródło.

Kontekst nagranej rozmowy wskazuje, że została przeprowadzona we wrześniu lub w październiku. Być może odbywała się w kancelarii Roberta B., prawnika, który od wielu lat doradza byłemu oficerowi UOP, ale niewykluczone, że w innym miejscu. Z nagrania ma wynikać, jak mówią nasze źródła, że były oficer UOP jest aktywny, bardzo dużo mówi i nieco się przechwala. Prawnik Robert B. ma głównie słuchać, przytakiwać, mówić niewiele.

Prawnik ze środowiska

Kim jest mecenas Robert B.? To prawnik ze skazą. Ma wyroki na koncie. Od znającej go osoby usłyszeliśmy, że - delikatnie mówiąc - nie miałby skrupułów, by zrobić coś niezgodnego z etyką zawodową.

B. przed laty miał reprezentować twórcę Elektromisu w jednej ze spraw. Było to pod koniec lat 90., gdy jako początkujący prawnik pracował w kancelarii Wiesława Michalskiego, wieloletniego pełnomocnika ludzi Elektromisu w różnych sprawach. Obecnie mecenas Michalski jest obrońcą obu ochroniarzy, oskarżonych o porwanie i pomocnictwo w zabójstwie Ziętary.

Robert B. w 1999 roku uzyskał tytuł radcy prawnego i zaczął pracować na własny rachunek. Od 2008 roku, wskutek skarg klientów, zaczął mieć sprawy dyscyplinarne w poznańskim samorządzie radców prawnych. W 2016 roku sam skreślił się z listy radców prawnych. W dwóch procesach karnych został skazany za oszustwo i działanie na szkodę dwóch klientów. Brał pieniądze - 1,5 tys. zł oraz 15 tys. zł - ale spraw nie prowadził lub działał opieszale. Nie potrafił się też rozliczyć z pobranych kwot. Obecnie w Poznaniu prowadzi biuro prawne. Jego klientem od lat jest zeznający ws. Ziętary były oficer UOP, który sam miał różne kłopoty z prawem i dwa wyroki na koncie.

Dotarliśmy do Roberta B. Początkowo odmówił spotkania. Jak potem tłumaczył, chciał jak struś schować głowę w piasek. Ale po kilku dniach zadzwonił i spotkał się z nami. Stwierdził, że jednak się wypowie "dla własnego bezpieczeństwa".

Jak tłumaczy fakt, że został nagrany podczas rozmowy z klientem? Kto i dlaczego nagrywał? Zapewnia, że nigdy nikogo nie nagrywał. A czy kogoś oszukał? Odpowiada, że to zależy, co rozumiemy pod pojęciem oszustwa. Przyznaje, że jest osobą karaną. Potwierdza również, że główny świadek ws. Ziętary to jego wieloletni znajomy i klient.

- Poznaliśmy się jeszcze w latach 90., gdy pracowałem w kancelarii Wiesława Michalskiego. On był klientem tej kancelarii. Ale nigdy nie nagrywałem rozmów z nim ani z żadnym innym klientem. Nie mam pojęcia, w jaki sposób nagranie naszej niedawnej rozmowy trafiło do ludzi z dawnego Elektromisu. Tych naszych rozmów było zresztą więcej, w różnych miejscach – zapewnia nas Robert B.

Szantaż czy prowokacja?

Prawnik twierdzi, że nie on inicjował temat nagranych rozmów. - Świadek ws. Ziętary, mój wieloletni znajomy, chciał, bym w jego imieniu poszedł do mecenasa Wiesława Michalskiego. Nie wiem, dlaczego akurat mnie o to poprosił. Z mecenasem Michalskim nie mam żadnych relacji od dobrych kilku lat. Świadek chciał, bym w jego imieniu złożył propozycję drugiej stronie, że za trzy miliony złotych zmieni zeznania o roli Elektromisu ws. Ziętary. Nie chciałem tego zrobić - oświadcza.

Jak tłumaczy, "po pierwsze, byłby to szantaż". - Po drugie, boję się zarówno środowiska Elektromisu, jak i świadka, byłego oficera UOP. Obie strony to nie są grzeczni chłopcy. Nie wiem tylko, kogo bardziej się bać – opowiada Robert B. - Gdy odmówiłem zostania emisariuszem, świadek ws. Ziętary zaczął mnie uspokajać, że chodzi o prowokację wobec Elektromisu, o której wiedzą śledczy z Krakowa. Należałoby więc zapytać prokuraturę z Krakowa, czy wiedziała o jakiejkolwiek prowokacji. Według mnie gdyby prokuratura chciała robić prowokację, sama by się tym zajęła - dodaje.

Robert B. snuje również przypuszczenia, że rozmowę mógł nagrywać sam świadek ws. Ziętary.

- On zarzuca mi, że to ja nagrałem naszą rozmowę i dałem ją ludziom Elektromisu. Ale przeszło mi przez myśl, o czym mu zresztą w emocjach powiedziałem, że może on nagrał i przekazał naszą rozmowę. Pokazałby w ten sposób, że jest niewiarygodny i mógłby wycofać się z zeznań w sprawie Ziętary– taką hipotezę przedstawia Robert B.

Co na to główny świadek ws. Ziętary, wieloletni znajomy Roberta B.? Przekonuje, że nagrano jego rozmowę z prawnikiem i wyrwano słowa z kontekstu.

- Zarzut, że sam nagrywałem albo że szantażowałem szefów Elektromisu, jest absurdalny. Jak miałbym niby ich szantażować, skoro z nimi nie rozmawiałem? Uważam, że nagrał mnie prawnik Robert B. i przekazał to drugiej stronie. Poza tym kontekst był taki, że to mój prawnik Robert B., podobnie jak ja związany kiedyś z drugą stroną, zainicjował temat rozmów. Powiedział, że ludzie Elektromisu docierają do niego, bo chcą się ze mną dogadać. Powiedziałem mu wtedy, żeby ich podpuścił na trzy miliony złotych i zrobimy prowokację. Gdyby faktycznie chcieli przekazać pieniądze, powiadomiłbym szefa policyjnego Archiwum X z Krakowa. Już kiedyś umówiłem się z nim, że gdyby Elektromis "podchodził" do mnie w sprawie korzystnych zeznań, zawiadomię go. Ostatecznie jednak nie doszło do prowokacji – mówi były oficer UOP, główny świadek prokuratury.

Kto (nie) słyszał o Ziętarze?

Robert B. podczas rozmowy z nami stwierdził, że ma swoje przemyślenia na temat sprawy Jarosława Ziętary, że lata 90. to był "dziki zachód" i że każdy wie, iż Ziętara zajmował się niebezpiecznymi tematami.

- O sprawie Ziętary usłyszałem z gazet, w latach 90. To była bardzo głośna historia – zaznacza prawnik.

To ciekawa wypowiedź, zważywszy na publiczne stwierdzenia środowiska dawnego Elektromisu i ich mecenasa. Zarówno Wiesław Michalski, jak i szefowie dawnego Elektromisu zapewniają, że o sprawie Ziętary dowiedzieli się dopiero w 2014 roku. Krakowska prokuratura stawiała wtedy zarzuty byłemu senatorowi Aleksandrowi Gawronikowi za podżeganie do zabójstwa Jarosława Ziętary, a także dwóm ochroniarzom Elektromisu za porwanie dziennikarza.

Wiesław Michalski, obrońca ochroniarzy "Ryby" i "Lali", nie chce komentować sprawy nagrań. Wskazuje, że nie wie o tym wątku, a nawet gdyby wiedział, to nie mógłby niczego powiedzieć, trwa bowiem śledztwo w sprawie nagrań. Deklaruje, że jego zdaniem nasza publikacja na obecnym etapie może bardzo zaszkodzić sprawie.

Zbliżone argumenty przedstawia Krystian Cz., jeden z twórców Elektromisu. Choć wcześniej wystosował publiczne oświadczenie w tej sprawie, teraz nie odpowiada na nasze pytania o nagranie odnalezionego rzekomo w swej skrzynce pocztowej. Tłumaczy, że wszczęto śledztwo po jego zawiadomieniu, on jest stroną w sprawie i nie może o niej rozmawiać z dziennikarzami.

Sprawę nagrań, po tym jak z prowadzenia sprawy wyłączyła się poznańska prokuratura, wyjaśnia krakowski Wydział Zamiejscowy Prokuratury Krajowej. Ten sam, który oskarża byłych ochroniarzy o porwanie i pomocnictwo w zabójstwie Jarosława Ziętary. Śledczy nie chcą komentować trwającego śledztwa. Proces "Ryby" i "Lali" rozpocznie się 8 stycznia w poznańskim Sądzie Okręgowym.

O sprawie pisze także "Głos Wielkopolski".

Autor: Łukasz Cieśla, Jakub Stachowiak / Źródło: tvn24

Źródło zdjęcia głównego: Krzysztof M. Kaźmierczak

Pozostałe wiadomości

W Stroniu Śląskim jest ogromna mobilizacja służb - relacjonował z miasta w powiecie kłodzkim reporter TVN24 Jan Piotrowski, przypominając o apelach mieszkańców o pomoc. "Fala powodziowa na Odrze przechodzi przez Opole bez większych zagrożeń dla mieszkańców" - poinformował w czwartek opolski ratusz. Fala dotarła też do Wrocławia. Stan Odry w stacji pomiarowej Trestno na godzinę 10.30 wynosi 638 cm.

Reakcja na dramatyczny apel do premiera. "Ogromna mobilizacja"

Reakcja na dramatyczny apel do premiera. "Ogromna mobilizacja"

Źródło:
tvn24.pl, TVN24., PAP
Nie jeden, ale aż pięć sądowych zakazów. Co wiemy o tragedii na Trasie Łazienkowskiej

Nie jeden, ale aż pięć sądowych zakazów. Co wiemy o tragedii na Trasie Łazienkowskiej

Źródło:
tvn24.pl
Premium

Porwał ją nurt Wisły, unosiła się na powierzchni wody twarzą do dołu. Kobietę wyciągnęli z wody policjanci z komisariatu rzecznego i przeprowadzili resuscytację. Na brzegu czekali już na nią ratownicy medyczni.

Nurt Wisły porwał kobietę

Nurt Wisły porwał kobietę

Źródło:
tvnwarszawa.pl

W akademiku we Wrocławiu ktoś okradł ratowników WOPR pracujących przy zabezpieczaniu miasta przed powodzią. Sprawca włamał się i zabrał pieniądze oraz aparat fotograficzny. Policja ustaliła już jego personalia. Zatrzymanie jest kwestią czasu. W sumie, jak przekazała policja, na terenach dotkniętych powodzią zatrzymano dziesięć osób w związku z szabrownictwem.

Ratownicy obrabowani podczas snu. Zabrano im pieniądze i sprzęt

Ratownicy obrabowani podczas snu. Zabrano im pieniądze i sprzęt

Źródło:
TVN24

Naukowcy opracowali listę 22 rzek o najwyższym potencjale powodziowym w Polsce. - Kłodzko i Nysa Kłodzka, czyli miejsca tegorocznej powodzi, są bardzo wysoko w tym rankingu - zauważa prof. Artur Magnuszewski z Zakładu Hydrologii UW.

Powstała lista rzek o najwyższym potencjale powodziowym w Polsce

Powstała lista rzek o najwyższym potencjale powodziowym w Polsce

Źródło:
PAP

W nocy ze środy na czwartek fala kulminacyjna na Odrze dotarła do Wrocławia. Jak wynika z danych opublikowanych przed godziną 8 przez IMGW, stan wody na stacji wodowskazowej Trestno wynosił 636 centymetrów przy trendzie rosnącym.

Fala kulminacyjna na Odrze we Wrocławiu. Najnowsze prognozy

Fala kulminacyjna na Odrze we Wrocławiu. Najnowsze prognozy

Aktualizacja:
Źródło:
tvnmeteo.pl, IMGW, PAP

Choć z raportu służb hydrologicznych wynika, że powoli następuje stabilizacja stanu wody na Odrze, premier Donald Tusk na porannym posiedzeniu sztabu kryzysowego powiedział, że "jest za wcześnie, aby ogłaszać pokonanie powodzi we Wrocławiu". Szef IMGW przekazał też, że spadek notują rzeki dopływające do Wrocławia, Oława i Ślęza. Oto najważniejsze informacje z posiedzenia powodziowego sztabu kryzysowego.

Gdzie jest najgorzej, jakie są zagrożenia, co robią służby. Najważniejsze informacje po sztabie

Gdzie jest najgorzej, jakie są zagrożenia, co robią służby. Najważniejsze informacje po sztabie

Źródło:
TVN24, PAP

Przeciętne wynagrodzenie brutto w sektorze przedsiębiorstw w sierpniu 2024 roku wyniosło 8189,74 złotego, co oznacza wzrost o 11,1 procent rocznie - wynika z danych Głównego Urzędu Statystycznego (GUS). Analitycy spodziewali się wzrostu o 10,8 procent.

Pensje mocno w górę. Najnowsze dane

Pensje mocno w górę. Najnowsze dane

Źródło:
PAP, tvn24.pl

Przez Wrocław przechodzi fala kulminacyjna na Odrze. Według najnowszych wskazań stan rzeki wynosi 637 cm. Jest to więcej niż zakładały pierwotne modele, jednak przekazano, że sytuacja w mieście jest stabilna. Prezydent miasta powiedział, że parametry wody są w porządku, jest zdatna do picia. - Infrastruktura krytyczna jest pilnowana i dodatkowo wzmacniana - dodał.

Fala kulminacyjna we Wrocławiu. Prezydent: na razie nie ma alarmowych sytuacji

Fala kulminacyjna we Wrocławiu. Prezydent: na razie nie ma alarmowych sytuacji

Aktualizacja:
Źródło:
tvn24.pl, PAP

Tempo przyrostu jest bardzo duże, widać je wręcz gołym okiem. Spodziewamy się, że w weekend będzie około dwóch metrów - mówi Jan Piotrowski, pełnomocnik prezydenta Warszawy do spraw Wisły, pytany o sytuację na stołecznym odcinku rzeki.

Rośnie poziom Wisły w Warszawie. W ciągu ostatniej doby o 72 centymetry

Rośnie poziom Wisły w Warszawie. W ciągu ostatniej doby o 72 centymetry

Aktualizacja:
Źródło:
tvnwarszawa.pl

Po ekstremalnych opadach deszczu trudna sytuacja powodziowa ma również miejsce na Węgrzech. Przemieszczająca się fala kulminacyjna na Dunaju zmierza w kierunku Budapesztu. W mieście trwają przygotowania na nadejście wezbrania. Na Kontakt24 otrzymaliśmy zdjęcia ze stolicy Węgier.

Budapeszt szykuje się na nadejście wielkiej wody. Na Dunaju możliwe prawie 850 cm

Budapeszt szykuje się na nadejście wielkiej wody. Na Dunaju możliwe prawie 850 cm

Źródło:
PAP

Kierowca zasnął za kierownicą, blokując przejazd przez skrzyżowanie na Młocinach. Próbowali go obudzić strażnicy miejscy, a potem policjanci i ratownicy medyczni. Nie udało się, trafił do szpitala.

Zasnął na skrzyżowaniu. Próbowali go obudzić strażnicy, policjanci i ratownicy. Bezskutecznie

Zasnął na skrzyżowaniu. Próbowali go obudzić strażnicy, policjanci i ratownicy. Bezskutecznie

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Średnia kwota udzielonego kredytu mieszkaniowego w sierpniu wyniosła niemal 422 tysiące złotych - wynika z danych opublikowanych przez Biuro Informacji Kredytowej. To najwięcej w historii. Wartość średniego kredytu była o 9,8 procent wyższa niż przed rokiem.

Kwoty "coraz wyższe". Padł rekord

Kwoty "coraz wyższe". Padł rekord

Źródło:
tvn24.pl

Paweł Szopa przebywa w jednym z krajów Ameryki Południowej - wynika z ustaleń "Rzeczpospolitej". Gazeta podała, że biznesmen namawiany jest na współpracę z prokuraturą, czyli zostanie "małym świadkiem koronnym" w zamian za nadzwyczajne złagodzenie kary.

Paweł Szopa jest w Ameryce Południowej. Może zostać "małym świadkiem koronnym"

Paweł Szopa jest w Ameryce Południowej. Może zostać "małym świadkiem koronnym"

Źródło:
"Rzeczpospolita", PAP

Prokuratura postawiła zarzuty matce noworodka, którego znaleziono martwego w koszu na śmieci. Podejrzanymi w sprawie są też "osoby z bliskiego otoczenia dziewczyny". Mieli utrudniać śledztwo.

Martwy noworodek w śmietniku. "Dziecko urodziło się żywe". Zarzuty i wniosek o areszt

Martwy noworodek w śmietniku. "Dziecko urodziło się żywe". Zarzuty i wniosek o areszt

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Fala wezbraniowa na Odrze dotarła do Wrocławia. Jak obecnie wygląda stan rzeki w stolicy Dolnego Śląska - można to śledzić na żywo, dzięki kamerze internetowej z widokiem na rzekę oraz panoramę centrum miasta. Obraz live można oglądać w TVN24 GO.

Wrocław. Fala powodziowa na Odrze - kamera na żywo

Wrocław. Fala powodziowa na Odrze - kamera na żywo

Aktualizacja:
Źródło:
tvn24.pl

Poziom wody w rzekach na południu i południowym zachodzie Polski pozostaje bardzo wysoki. Stan alarmowy jest przekroczony na blisko 50 stacjach. Obowiązują też ostrzeżenia hydrologiczne IMGW.

Lista i mapa rzek, na których jest przekroczony stan alarmowy

Lista i mapa rzek, na których jest przekroczony stan alarmowy

Źródło:
IMGW, PAP
Syn cudem się wydostał, nagle go woda przykryła, nie mógł wiedzieć, że woda wypłukała tyle terenu

Syn cudem się wydostał, nagle go woda przykryła, nie mógł wiedzieć, że woda wypłukała tyle terenu

Źródło:
tvn24.pl
Premium

W środę wieczorem czoło fali wezbraniowej przeszło przez Opole. Jak przekazały Wody Polskie, nie ma informacji o szkodach w mieście. W gotowości pozostaje znajdujący się w mieście polder "Żelazna". Do akcji monitorowania i zabezpieczenia wałów w całym regionie skierowano dodatkowe zastępy straży pożarnej.

"Odra nie zagraża mieszkańcom Opola". Miasto obronił zbiornik Racibórz Dolny

"Odra nie zagraża mieszkańcom Opola". Miasto obronił zbiornik Racibórz Dolny

Źródło:
TVN24

Tysiące metrów kwadratowych szpitala zostało zalanych. Służby musiały ewakuować pacjentów, ale sprzętu nie udało się uratować. Uniemożliwia to funkcjonowanie placówki. Szpital w Nysie został zniszczony przez wielką wodę, a Fundacja TVN pomoże go odbudować.

Zalany szpital, ewakuowani pacjenci i zniszczony sprzęt. W odbudowie pomoże Fundacja TVN

Zalany szpital, ewakuowani pacjenci i zniszczony sprzęt. W odbudowie pomoże Fundacja TVN

Źródło:
TVN24

Ratownicy medyczni opisali w mediach społecznościowych dramatyczną akcję na Mokotowie. Policjanci zostali tam zaatakowani podczas interwencji, padł strzał. Trzy osoby trafiły do szpitala.

"Zaatakował maczetą policjantów", ci użyli broni. Trzy osoby ranne

"Zaatakował maczetą policjantów", ci użyli broni. Trzy osoby ranne

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Prokuratura w Płocku postawiła zarzut pedofilii lekarzowi. Zarzucono mu między innymi dopuszczenie się innej czynność seksualnej wobec małoletniej. Został tymczasowo aresztowany.

Zatrzymali lekarza w przychodni. Zarzuty i areszt

Zatrzymali lekarza w przychodni. Zarzuty i areszt

Źródło:
PAP

Na nagraniach ze śmiertelnego wypadku na Trasie Łazienkowskiej widać, jak volkswagen z impetem wjeżdża w forda, widać ludzi stojących przy rozbitych autach, porozrzucane przedmioty. Aresztowanych zostało trzech mężczyzn. Ostatni z podejrzanych, który miał spowodować wypadek - Łukasz Żak - jest poszukiwany, wystawiono za nim list gończy. Jak informowała prokuratura, w sprawie wypadku śledczy spotkali się z bezwzględnym mataczeniem i poplecznictwem.

Nagrania z wypadku na Trasie Łazienkowskiej. Sprawca się ukrywa, prokuratura zszokowana skalą mataczenia

Nagrania z wypadku na Trasie Łazienkowskiej. Sprawca się ukrywa, prokuratura zszokowana skalą mataczenia

Źródło:
tvnwarszawa.pl, "Fakty" TVN

Kiedyś dała tysiącom kobiet szanse na usamodzielnienie się, teraz składa wniosek o bankructwo. Tupperware, działająca od 78 lat amerykańska marka plastikowych pojemników na żywność, która przynosi straty, złożyła wniosek o upadłość i poszukuje nowych właścicieli, próbując przyciągnąć młodszych klientów.

Legendarna marka w tarapatach. Kiedyś pomogła usamodzielnić się kobietom, teraz bankrutuje

Legendarna marka w tarapatach. Kiedyś pomogła usamodzielnić się kobietom, teraz bankrutuje

Źródło:
BBC

Hubert Różyk złożył w środę rano rezygnację z funkcji rzecznika prasowego Ministerstwa Klimatu i Środowiska. W ostatnim czasie pojawiły się kontrowersje związane z zapowiedziami programów pomocowych resortu klimatu, w którym zatrudniony był Różyk.

Dymisja w ministerstwie po kontrowersyjnej wypowiedzi

Dymisja w ministerstwie po kontrowersyjnej wypowiedzi

Źródło:
tvn24.pl

- To miasto nie jest gotowe na zarządzanie kryzysowe. Służbami nikt nie zarządza - mówiła na antenie TVN24 mieszkanka Stronia Śląskiego. Zareagował premier Donald Tusk i poinformował o przejęciu zarządzania kryzysowego od burmistrzów Lądka-Zdroju i Stronia Śląskiego. - Robiliśmy, co mogliśmy, żeby dramat małych miejscowości był słyszalny. Jeśli poskutkowało, to znaczy, że te apele były skuteczne - powiedział w rozmowie w "Faktach po Faktach" Tomasz Nowicki, burmistrz Lądka-Zdroju.

Burmistrzowie odsunięci od zarządzania kryzysowego: ułatwi nam to podniesienie się z kolan

Burmistrzowie odsunięci od zarządzania kryzysowego: ułatwi nam to podniesienie się z kolan

Aktualizacja:
Źródło:
TVN24

W najbliższym czasie unikajmy wchodzenia do lasów na terenach, gdzie przeszła powódź - apelują służby. Grunt wciąż jest mocno nasączony wodą, co sprawia, że nawet delikatny podmuch wiatru powoduje, że drzewa się przewracają.

Delikatny podmuch wiatru sprawia, że drzewa się przewracają

Delikatny podmuch wiatru sprawia, że drzewa się przewracają

Źródło:
PAP

Czeska policja poinformowała w środę, że odnaleziono ciało zaginionej 70-letniej kobiety z miejscowości Kobyla nad Vidnavkou w regionie Jesionika. To już czwarta śmiertelna ofiara powodzi. Po raz pierwszy od czterech dni liczba zagrożonych powodzią terenów jest niższa niż sto. W 23 miejscach obowiązuje najwyższy poziom alarmu powodziowego.

Wróciła do domu z centrum ewakuacyjnego. Jej ciało znaleziono zaplątane w ogrodzenie

Wróciła do domu z centrum ewakuacyjnego. Jej ciało znaleziono zaplątane w ogrodzenie

Źródło:
PAP, Reuters

Unijny sektory turystyczny odrobił straty po pandemii z nawiązką - wynika z danych Eurostatu. Jak podał unijny urząd statystyczny, w 2023 roku wynajęto o 2,3 procent noclegów więcej niż w przedpandemicznym 2019 roku. Platformy świadczące usługi najmu krótkoterminowego odnotowały najbardziej wyraźny wzrost, bo o prawie 30 procent.

Straty z pandemii odrobione

Straty z pandemii odrobione

Źródło:
PAP

Zmarł Felicjan Andrzejczak, były wokalista Budki Suflera - potwierdził w rozmowie z tvn24.pl Tomasz Zeliszewski, perkusista zespołu. Andrzejczak śpiewał przeboje takie jak "Jolka, Jolka pamiętasz", "Czas ołowiu" czy "Noc komety". Miał 76 lat.

Nie żyje Felicjan Andrzejczak

Nie żyje Felicjan Andrzejczak

Źródło:
tvn24.pl, PAP

Południowo-zachodnia Polska mierzy się z powodzią. Na wielu terenach trwa walka z żywiołem, w innych miejscach mieszkańcy przygotowują się do nadejścia wielkiej wody lub usuwają skutki kataklizmu. Są miejscowości niemal doszczętnie zniszczone. Jak o tej dramatycznej sytuacji rozmawiać z dziećmi? O czym pamiętać, by nie wzmagać w nich lęku? Na te pytania odpowiada w rozmowie z tvn24.pl Marta Wojtas, psycholożka z Fundacji Dajemy Dzieciom Siłę.

Jak rozmawiać z dziećmi o powodzi? Psycholog wskazuje "kluczowy element"

Jak rozmawiać z dziećmi o powodzi? Psycholog wskazuje "kluczowy element"

Źródło:
tvn24.pl

Nowy podwariant wirusa SARS-CoV-2 o nazwie XEC rozprzestrzenia się na świecie i za kilka tygodni może być dominujący - ostrzega BBC News. Stwierdzono go już między innymi w Norwegii, Ukrainie i Niemczech, w Polsce eksperci na razie nie potwierdzają wykrycia podwariantu. - Pojawienie się XEC być może da się odczuć jeszcze tej zimy - przewiduje w rozmowie z tvn24.pl wirusolog prof. dr hab. Agnieszka Szuster-Ciesielska.

Rozprzestrzenia się nowy podwariant koronawirusa. "Być może da się to odczuć jeszcze tej zimy"

Rozprzestrzenia się nowy podwariant koronawirusa. "Być może da się to odczuć jeszcze tej zimy"

Źródło:
PAP, The Independent, tvn24.pl

Jesień daje szansę na spędzenie nieco więcej czasu w alternatywnych światach i wcielenie się w jedną z niezliczonych wirtualnych postaci. Przedstawiamy kilka najlepszych na tę porę roku gier, które wymagają od gracza albo zręczności i logicznego myślenia, albo emocjonalnego zaangażowania w przygody bohaterów.

Najlepsze gry na jesień. Lista tytułów na coraz krótsze dni

Najlepsze gry na jesień. Lista tytułów na coraz krótsze dni

Źródło:
tvn24.pl

W oscarowym wyścigu w najbliższych miesiącach Polskę reprezentować będzie "Pod wulkanem" Damiana Kocura. - Ta bardzo autorska wypowiedź jest niezwykle inkluzywna i uniwersalna - powiedział w rozmowie z tvn24.pl Mikołaj Lizut, producent filmu. Dodał, że jest "przeszczęśliwy" w związku z werdyktem komisji oscarowej. Dyrektorka PISF-u Karolina Rozwód zapewniła, że w budżecie instytutu "są zabezpieczone pieniądze" na kampanię oscarową filmu. Kwoty jednak nie zdradziła.

Film "szalenie delikatny", dotyka "najtrudniejszych tematów"

Film "szalenie delikatny", dotyka "najtrudniejszych tematów"

Źródło:
tvn24.pl