Prokuratura postawiła zarzuty matce noworodka, którego znaleziono martwego w koszu na śmieci. Podejrzanymi w sprawie są też "osoby z bliskiego otoczenia dziewczyny". Mieli utrudniać śledztwo.
- Otrzymaliśmy już wstępne wyniki sekcji dziecka. Wynika z nich, że urodziło się żywe, około 37 tygodnia ciąży - przekazała prokurator rejonowa w Mińsku Mazowieckim Magdalena Wieczorek.
Zarzuty dla matki i jej bliskich
Przypomnijmy, w sprawie zatrzymano cztery osoby. - Wykonaliśmy już czynności z udziałem zatrzymanych - dodała.
Sprecyzowała, że trzy osoby z bliskiego kręgu matki dziecka usłyszały zarzut z artykułu 239 Kodeksu karnego, czyli utrudniania śledztwa.
- Matka usłyszała zarzut z artykułu 149 Kodeksu karnego - poinformowała szefowa prokuratury w Mińsku Mazowieckim.
Art. 149. Matka, która zabija dziecko w okresie porodu pod wpływem jego przebiegu, podlega karze pozbawienia wolności od 6 miesięcy do lat 5.
Prokuratura zawnioskowała o tymczasowy areszt dla podejrzanej. Śledczy w sprawie powołali tez biegłego zajmującego się identyfikacją śladów.
Ciało znalazł podróżny
Do przerażającego odkrycia doszło w poniedziałek na przystanku autobusowym w miejscowości Brzeziny, w gminie Halinów. Podróżny, oczekujący na autobus, znalazł w śmietniku niemowlę. Dziecko znajdowało się w reklamówce.
Wezwano pogotowie. "Po przyjeździe ratowników medycznych okazało się, że jednodniowy noworodek nie żyje" - napisali w mediach społecznościowych ratownicy medyczni.
Na miejscu pracowali policjanci, wezwano też prokuratora.
Źródło: tvnwarszawa.pl
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock