Grupa Hey otrzymała najwięcej, bo sześć Fryderyków 2010. W tym roku listę laureatów jedynie odczytano na zakończenie specjalnego koncertu "Fryderyk 2010. Artyści w hołdzie ofiarom katastrofy lotniczej w Smoleńsku".
Autorem Roku została Katarzyna Nosowska, a jej zespół - Hey - został wyróżniony za Album Roku Rock i Piosenkę Roku "Kto tam? Kto jest w środku?"; został też Grupą Roku. Hey został wyróżniony także za Wydawnictwo Specjalne - Najlepsza oprawa graficzna; produkcja muzyczna - Marcin Bors oraz Paweł Krawczyk za album HEY - Miłość!Uwaga!Ratunku!Pomocy!
Wokalistką Roku została Gaba Kulka, Wokalistą Roku Tomasz (Lipa) Lipnicki. Złotymi Fryderykami uhonorowano Ewę Demarczyk i Wojciecha Karolaka.
Jeden koncert ku pamięci ofiar
Postanowiliśmy zmienić dwie gale Fryderyków w jeden specjalny koncert "Artyści w hołdzie ofiarom katastrofy - Fryderyk 2010" po to, żeby podkreślić nie tylko cześć i pamięć, ale również szacunek dla rodzin i szczególny moment dla naszego państwa. Artyści chcieli w jakiś sposób wyrazić to, co czują, a najlepiej robią to przez muzykę trzciński 1
Do tej pory gala wręczenia złotych statuetek zaprojektowanych przez Dorotę Dziekiewicz-Pilich podzielona była na dwie ceremonie: poświęcone muzyce poważnej i druga - rozrywkowej. W tym roku zrezygnowano z wielkiego show z udziałem gwiazd polskiej estrady w Teatrze Polskim, na rzecz kameralnego koncertu dedykowanego pamięci ofiar. Skromna dekoracja, biało-czerwona flaga z czarnym kirem, podobnie jak wybór Bazyliki oo. Salezjanów nie były przypadkowe. To tu od czterech lat przyznawane są Fryderyki w kategorii muzyki poważnej.
- Postanowiliśmy zmienić dwie gale Fryderyków w jeden specjalny koncert "Artyści w hołdzie ofiarom katastrofy - Fryderyk 2010" po to, żeby podkreślić nie tylko cześć i pamięć, ale również szacunek dla rodzin i szczególny moment dla naszego państwa. Artyści chcieli w jakiś sposób wyrazić to, co czują, a najlepiej robią to przez muzykę. Na 80-minutowy koncert wyczytanie laureatów zajmie zaledwie 2 minuty, więc ma to być mały, taktowny, bardzo proporcjonalny element tej gali - powiedział przed koncertem Stanisław Trzciński, współwłaściciel STX Jamboree, jednego z organizatorów koncertu.
"Dziwny jest ten świat"
Jest to koncert spokojny, nastrojowy - być może niektórzy powiedzą, że żałobny, ale ma on też być pewną nauką na przyszłość i refleksją nad tym, czy jest w tym tunelu jakieś światełko. Stąd pomysł na finał - piosenkę "Dziwny jest ten świat". Wszyscy artyści uznali ją za wybitny utwór, jest ona również jednym z najwybitniejszych laureatów Złotego Fryderyka. Ten utwór mówi to, co większość artystów bardzo chciałaby wyrazić i daje światełko nadziei, że "ludzi dobrych woli" jest więcej trzciński 2
Poza tym w trakcie wieczoru rozbrzmiały m.in. utwory: "Cichy zapada zmrok" w wykonaniu Anny Marii Jopek, "Wracam do domu" - w wykonaniu Justyny Steczkowskiej, "Wiosna przyjdzie i tak" - który zaśpiewała Kayah. Była także muzyka Chopina w interpretacji Wojciecha Olejniczaka oraz wzruszające recytacje Krzysztofa Kolbergera.
Na jednej scenie wystąpili w wyjątkowym repertuarze zarówno muzycy jazzowi jak i popowi. - Jest to koncert spokojny, nastrojowy - być może niektórzy powiedzą, że żałobny, ale ma on też być pewną nauką na przyszłość i refleksją nad tym, czy jest w tym tunelu jakieś światełko. Stąd pomysł na finał - piosenkę "Dziwny jest ten świat". Wszyscy artyści uznali ją za wybitny utwór, jest ona również jednym z najwybitniejszych laureatów Złotego Fryderyka. Ten utwór mówi to, co większość artystów bardzo chciałaby wyrazić i daje światełko nadziei, że "ludzi dobrych woli" jest więcej - powiedział Trzciński.
Źródło: PAP, tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: PAP