Ukraina

Ukraina

- Obawiam się, że jeśli nie zostaną podjęte zdecydowane działania, Ukraina zbliży się do krawędzi, zza której nie będzie już powrotu - stwierdził w rozmowie z BBC Ivan Simonovic, wicesekretarz ONZ ds. praw człowieka. Jego zdaniem sytuacja na wschodzie kraju zaczyna przypominać to, co miało miejsce podczas rozpadu Jugosławii.

Po aneksji Krymu Rosja przystąpiła do drugiego etapu operacji przeciwko Ukrainie. Tym razem celem miało być pozbawienie Kijowa kontroli nad siedmioma obwodami wschodniej i południowej Ukrainy lub przynajmniej storpedowanie w nich wyborów prezydenckich. Kilka dni przed głosowaniem można uznać, że Moskwa osiągnęła tylko połowiczny sukces.

Ukraina poradzi sobie z obecnymi problemami na wschodzie kraju, a dzięki integracji europejskiej stanie się silniejsza – oświadczył premier Arsenij Jaceniuk, otwierając Dzień Europy w Kijowie. Szef ukraińskiego MSZ wezwał natomiast Niemców, aby zajęli bardziej zdecydowane stanowisko wobec Rosji.

Lider prorosyjskich separatystów, samozwańczy "ludowy gubernator" obwodu ługańskiego Wałerij Bołotow, został w sobotę zatrzymany na granicy z Rosją. - Później został jednak odbity przez swych uzbrojonych zwolenników - poinformowała ukraińska straż graniczna.

O godzinie 11 polskiego czasu odbędzie się kolejny ogólnoukraiński okrągły stół jedności narodowej. Jak poinformował w piątek wiceprzewodniczący ukraińskiego parlamentu Rusłan Koszułynski, rozmowy tym razem odbędą się w Charkowie.

Komisarz UE ds. rozszerzenia Sztefan Fuele ostrzegł w Kijowie, że działania Rosji dotyczące wyborów prezydenckich na Ukrainie wpłyną na ewentualne nowe sankcje UE wobec Moskwy. Potwierdził też zamiar sfinalizowania umowy stowarzyszeniowej UE-Ukraina.

Siły MSW Ukrainy zatrzymały w Ługańsku na wschodzie kraju dowódcę tzw. Armii Północ-Południe Ołeksandra Relkego, który uważany jest za jednego z najbardziej radykalnych bojowników separatystycznych grup prorosyjskich działających w tym regionie. Również w piątek władze Ukrainy uznały samozwańcze republiki ludowe na wschodzie kraju za organizacje terrorystyczne.

Prezydent Rosji Władimir Putin mówi o instrumentalizacji kwestii krymskich Tatarów, obiecując jednocześnie pomoc finansową Moskwy dla tej społeczności. Wszystko na dwa dni przed 70. rocznicą deportacji Tatarów z Krymu przez Stalina.