- Przygotowałem "Białą Księgę" nie po to, żeby komuś zrobić na złość - mówi w TVN24 minister skarbu, Aleksander Grad. - Powstała po to, aby pokazać w oparciu o fakty i dokumenty, jak stocznia była zarządzana, jak brakowało decyzji prywatyzacyjnych i restrukturyzacyjnych, i dlaczego dziś Stocznia Gdyńska ma 2 miliardy długów, a Szczecińska - miliard.