- Sytuacja jest nadzwyczajna, czegoś takiego w Europie nie było. Rząd zgodził się na przyjęcie 2 tys. uchodźców. Mam nadzieję, że to minimalna kwota. Temat nie może być zamknięty przez urzędników, którzy mówią: nie mamy już miejsca i dwa tysiące to więcej niż nasze możliwości - mówił Marcin Święcicki z PO. - Piłeczka jest po stronie rządu. Uważamy, że solidarność europejska wymaga od nas tego, aby podzielić się tym problemem, bo być może w przyszłości my również będziemy potrzebowali takiej pomocy - powiedziała Paulina Piechna-Więckiewicz z SLD.