Nawet 2000 złotych - tyle za nocleg dla dwóch osób muszą zapłacić chętni na spędzenie Sylwestra w alpejskich kurortach. Ale cena nie odstrasza turystów. W niektórych miejscowościach na najemcę czeka już tylko jeden pokój na 100.
Na kilka dni przed Sylwestrem hotelarze w Alpach mogą być pewni, że w najpopularniejszych kurortach pokoje będą pękać w szwach. Problemem nie jest nawet skromna pokrywa śnieżna lub nawet jej brak w niższych partiach gór.
Francja najdroższa
Informacje zebrane przez Lion’s Bank sugerują, że w takich kurortach jak Gstaad czy St. Moritz (Szwajcaria) wynajętych na okres sylwestrowy jest więcej niż 9 pokoi hotelowych na 10. Bezkonkurencyjne pozostają jednak austriackie miejscowości typu Kitzbuhel czy Ischgl, gdzie na najemcę czeka już tylko jeden pokój na 100.
To oczywiście ma odzwierciedlenie w cenach. Średnie stawki za nocleg dla dwóch osób przewyższają najczęściej 1000 czy 1500 zł za dobę. We francuskim Courchevel zbliżają się nawet do 2000 zł. Oczywiście tańszą alternatywą dla hoteli są kwatery prywatne. W nich można liczyć na stawki przeważnie 2-3 razy niższe niż w obiektach hotelowych. W tym wypadku też trzeba mieć jednak świadomość, że oferta jest już mocno przebrana i znalezienie wolnego pokoju może się okazać nie lada wyzwaniem.
A jak jest w Polsce?
W polskich górach poziom obłożenia hoteli również jest bardzo wysoki. W sylwestrowy weekend (od 31 grudnia 2015 r. do 3 stycznia 2016 r.) wynajętych jest aż 99 proc. miejsc w hotelach Zakopanego czy Bukowiny Tatrzańskiej. Co więcej, z takim stanem mamy do czynienia od kilku miesięcy, a więc, aby załapać się na wolne miejsca, trzeba było rezerwować je ze sporym wyprzedzeniem.
Narciarski bilans Francuzów. Święta słabe, lepszy Sylwester:
Autor: tol/gry / Źródło: tvn24bis.pl
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock