- Okazało się, że telefon, przez który rozmawiał został skradziony po południu tego samego dnia w cukierni. Ten mężczyzna ma też związek z kradzieżą, do której doszło również tego samego dnia w barze. Wykorzystał chwilę nieuwagi właścicielki torebki i skradł ją wraz z pieniędzmi i kartami bankomatowymi. Jedną z nich zaraz po tym dokonał płatności. Miał przy sobie jeszcze jedną kartę bankomatową na inne dane personalne - przekazuje nadkom. Marta Sulowska, oficer prasowa wolskiej policji.
ZOBACZ: W autobusie otworzył torebkę pasażerki, wyciągnął portfel i został zatrzymany.
Pięć zarzutów i areszt
27-latek został zatrzymany i doprowadzony do komendy. W trakcie przeszukania znaleziono przy nim leki psychotropowe. - Był wcześniej notowany i przebywał pięciokrotnie w zakładzie karnym. Teraz usłyszał łącznie pięć zarzutów karnych dotyczących kradzieży, kradzieży z włamaniem, ukrywania dokumentu i posiadania środków psychotropowych - dodaje
Na wniosek prokuratora wobec podejrzanego sąd zastosował tymczasowe aresztowanie na dwa miesiące. Za kradzież grozi kara do pięciu lat pozbawienia wolności.
Czynności w tej sprawie prowadzone są pod nadzorem Prokuratury Rejonowej Warszawa-Wola w Warszawie.
PRZECZTAJ: "Zauważyłeś? Nie? To popatrz jeszcze raz". Kieszonkowcy od kuchni.
Autorka/Autor: pop
Źródło: tvnwarszawa.pl
Źródło zdjęcia głównego: policja Wola