Policjanci z warszawskiej Woli zatrzymali mężczyznę podejrzanego o wywołanie fałszywego alarmu bombowego. 40-latkowi grozi do ośmiu lat więzienia.
Do zdarzenia doszło kilka dni temu. Wolscy policjanci odebrali zgłoszenie o tym, że na numer alarmowy zadzwonił mężczyzna, który poinformował, że na terenie jednej ze stacji metra jest podłożona bomba. - Policjanci natychmiast podjęli czynności mające na celu z jednej strony zweryfikowanie prawdziwości tej informacji, z drugiej - dotarcie do osoby dzwoniącej. Alarm okazał się fałszywy - wyjaśniła Marta Sulowska, oficer prasowy Komendy Rejonowej Policji Warszawa IV.
Funkcjonariusze rozpoczęli poszukiwania autora fałszywego alarmu. - Dzięki wspólnym działaniom z policjantami z Komisariatu Policji Metra Warszawskiego doszło do zatrzymania 40-latka na terenie warszawskich Bielan. Mężczyzna trafił do policyjnego aresztu. W prokuraturze podejrzany usłyszał zarzut za wywołanie fałszywego alarmu bombowego - przekazała Sulowska.
- Na wniosek Prokuratury Rejonowej Warszawa-Wola w Warszawie decyzją sądu podejrzany został tymczasowo aresztowany na trzy miesiące. Za czyn, o który podejrzany jest mężczyzna, grozi kara do ośmiu lat pozbawienia wolności - podsumowała policjantka.
Źródło: tvnwarszawa.pl
Źródło zdjęcia głównego: KRP IV