W Sądzie Okręgowym w Warszawie zapadł prawomocny wyrok w sprawie incydentu na ulicy Ogrodowej. Po ulicznej sprzeczce kierowca postrzelił rowerzystę w brzuch.
Jak ustaliliśmy w sądzie okręgowym, wyrok uprawomocnił się w październiku. Utrzymana w mocy została decyzja Sądu Rejonowego Warszawa-Wola. Kierowca został skazany na trzy miesiące pozbawienia wolności w zawieszeniu na dwa lata. Ponadto musi zapłacić grzywnę w wysokości dwóch tysięcy złotych, nie odzyska też pistoletu.
Według pełnomocnika oskarżyciela posiłkowego kara jest "bardzo łagodna". - Na pewno nie jest to kara, która będzie spełniała role odstraszania w podobnych przestępstwach - ocenił mecenas Tomasz Sięka, pełnomocnik pokrzywdzonego.
CZYTAJ TEŻ >>> "To, co się dzieje na drogach, to jest szaleństwo". Wyrok w sprawie kierowcy, który postrzelił rowerzystę
Chciał zwrócić uwagę kierowcy. Ten miał strzelić, bo się bronił
Do zdarzenia doszło 2 lutego 2021 na warszawskiej Woli. Przy skrzyżowaniu Żelaznej i Ogrodowej. Rowerzysta krzyczał, wzywał pomocy: "Zostałem postrzelony!". Zaczęli schodzić się gapie. Jedni stanęli po stronie kierowcy, inni byli za rowerzystą. Niektórzy tylko się przyglądali, inni włączyli w szamotaninę. W powietrzu co chwilę fruwały wyzwiska. Komuś w przepychankach spadł but. O co poszło?
Oskarżony pracował jako serwisant parkomatów. Tego dnia miał wykonać zlecenie na Ogrodowej. Dojechał Żelazną do skrzyżowania. Paliło się czerwone światło, ale z zieloną strzałką do warunkowego skrętu w prawo. To właśnie wtedy, podczas skręcania, kierowca miał nie zatrzymać się i niemal potrącić pieszą. Tak twierdzi rowerzysta. Chciał zwrócić kierowcy uwagę. Podjechał do niego, kiedy tamten już parkował. Zaczęli się kłócić, krótko po tym został postrzelony w brzuch z wiatrówki.
Kierujący z kolei przekonywał, że jego adwersarz ma po prostu "alergię na kierowców". Strzelił, bo się bronił. Jak twierdził, nie wie, "o co chodziło" rowerzyście.
Prokuratura oskarżyła kierowcę o naruszenia czynności ciała i kierowania wobec rowerzysty gróźb karalnych. Groziło mu za to do dwóch lat więzienia. Proces rozpoczął się w październiku 2022 roku, wyrok w sądzie pierwszej instancji zapadł osiem miesięcy później.
Źródło: tvnwarszawa.pl
Źródło zdjęcia głównego: Materiał z akt sprawy