Muzeum Powstania Warszawskiego dusi się w zbyt małym budynku. Koncepcję rozbudowy kompleksu wybrano w konkursie architektonicznym sześć lat temu, ale prace budowlane nawet się nie rozpoczęły. Brakuje pieniędzy. Miasto postawiło na inne inwestycje kulturalne, a rządowy program dofinansowania zawiera przeszkody, które - w ocenie stołecznych urzędników - są nie do obejścia.
Muzeum Powstania Warszawskiego jest od lat jedną z największych atrakcji turystycznych stolicy. W ubiegłym roku odwiedziło je ponad 600 tysięcy osób. W tym roku placówka obchodzi swoje 20-lecie. Przez ten czas nie doczekała się rozbudowy, choć od dawna wiadomo, że brakuje jej przestrzeni.
Sześć lat temu rozstrzygnięto konkurs architektoniczny, który wygrała pracownia Nizio Design International. Jej koncepcja zakłada wybudowanie nowego pawilonu przy ulicy Towarowej. Parterowy budynek z zielonym dachem mieściłby strefę wejściową z szatnią, kasami i sklepem. Podziemnym przejściem pawilon łączyłby się z głównym gmachem muzeum. Pod ziemią przewidziano nowe audytorium na 300 osób i magazyny.
Wówczas zakładano, że budowa rozpocznie się w 2021 roku i pochłonie około 40 milionów złotych. Ale nie wbito nawet pierwszej łopaty. O przedsięwzięciu zrobiło się cicho, w pandemii muzea ledwo wiązały koniec z końcem, duże inwestycje stanęły pod znakiem zapytania. Jedynym pozytywnym komunikatem w kontekście rozbudowy była informacja, że muzeum uzyskało prawo użytkowania działki przy Towarowej, gdzie ma powstać pawilon i zatoka dla autobusów. Stało się to dzięki porozumieniu miasta ze Skarbem Państwa, do którego należy teren.
Pieniądze nie dotarły na konto muzeum
Do tematu wrócił w ubiegłym roku kandydujący do Sejmu z Warszawy Piotr Gliński, ówczesny wicepremier i minister kultury w rządzie PiS. "Rząd polski podjął decyzję o wsparciu rozwoju Warszawy, władze miasta nie dają sobie rady z realizacją najbardziej potrzebnych inwestycji. W tej uchwale 50 milionów złotych chcemy przeznaczyć właśnie na rozwój Muzeum Powstania Warszawskiego" - zadeklarował w krótkim filmie na portalu X wicepremier Gliński. I przypomniał, że muzeum powstało dzięki ówczesnemu prezydentowi stolicy Lechowi Kaczyńskiemu w 2004 roku i "od tamtego czasu nigdy nie zostało rozbudowane".
Fundusz, który miał częściowo rekompensować straty, jakie poniosła Warszawa przez zmiany fiskalne, faktycznie uruchomiono. Ale na konto muzeum pieniądze nigdy nie dotarły. - Tych pieniędzy nie ma - powiedział nam niedawno Jan Ołdakowski, dyrektor Muzeum Powstania Warszawskiego. - Mamy tylko projekt. Szukamy funduszy na rozbudowę, aplikujemy w różnych miejscach - dodał.
"Rządowy program wsparcia rozwoju miasta stołecznego Warszawy na lata 2023–2030" zakłada, że stolica może uzyskać środki o łącznej wysokości ponad trzech miliardów. Sumę rozpisano na osiem lat, w każdym kolejnym roku ma poważnie rosnąć: od 5 milionów w 2023 do 1,1 miliarda w 2030 roku. Obejmuje szereg inwestycji, także tych największych jak obwodnica śródmiejska czy trzecia linia metra.
Do pory ratusz podpisał umowy dotacyjne na realizację trzech mniejszych projektów: budowę przedszkola w rejonie ulicy Krakowiaków, modernizację Parku Skaryszewskiego oraz budowę szkoły podstawowej na Chrzanowie. Tym samym wyczerpano środki przewidziane w programie na dwa pierwsze lata jego funkcjonowania.
"Diabeł tkwi w szczegółach". Dwa problematyczne warunki
Dlaczego nie sięgnięto po pieniądze na rozbudowę muzeum? - Jak zwykle diabeł tkwi w szczegółach - odpowiada Artur Jóźwik, dyrektor Biura Kultury w ratuszu. I wyjaśnia, że otrzymanie dofinansowania podlega ścisłym ograniczeniom, a tym najtrudniejszym do przejścia jest to, które mówi o "braku możliwości prowadzenia działalności gospodarczej w wymiarze większym niż 20 procent wydajności/zasobów rocznie". Muzeum staje się tutaj ofiarą własnego sukcesu - sprzedaje tysiące biletów na wystawy, koncerty i inne wydarzenia, które organizuje; wydaje książki i płyty; produkuje gadżety, które można nabyć w muzealnym sklepiku. W tutejszej kawiarni, co zupełnie naturalne, można wypić kawę i zejść ciastko. Instytucja ma także podpisane umowy sponsorskie.
W przypadku przekroczenia 20-procentowej granicy dotacja stanowiłaby pomoc publiczną, co byłoby niezgodne z zapisami programu. Dlatego łatwiejsze jest zdobycie pieniędzy na budowę przedszkola czy szkoły, bo to instytucje z definicji niekomercyjne i nawet jeśli prowadzą jakąś działalność gospodarczą (np. wynajem sal), to jej wpływ na budżet pozostaje marginalny.
Drugą przeszkodą, o której mówi Jóźwik, jest "wysoki stopień gotowości do realizacji projektu w postaci zakończonego postępowania przetargowego". Innymi słowy: zanim miasto złoży wniosek o dofinansowanie z rządowego programu, musi ogłosić i rozstrzygnąć przetarg budowlany. - Na ten moment ograniczenia programu w zakresie prowadzenia działalności gospodarczej oraz stan przygotowania inwestycji polegającej na rozbudowie i modernizacji Muzeum Powstania Warszawskiego nie dają możliwości, aby wystąpić o dotację z "Rządowego programu wsparcia dla Warszawy" - podsumowuje dyrektor Biura Kultury.
Ministerstwo nie może, miasto ma inne priorytety
O możliwość sfinansowania inwestycji pytamy w resorcie kultury. "Muzeum Powstania Warszawskiego nie jest prowadzone ani współprowadzone przez Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego - jest samorządową instytucją kultury m.st. Warszawy. W takim przypadku nie ma formalno-prawnych możliwości bezpośredniego przekazania z budżetu dotacji inwestycyjnej dla Muzeum" - odpowiada biuro prasowe ministerstwa. Ale wskazuje inną możliwość: "Aby uzyskać dofinansowanie, Muzeum może złożyć wniosek do Programu MKiDN Infrastruktura Kultury w kolejnym naborze".
Pieniędzy na rozbudowę swojego muzeum raczej nie wysupła miasto. Artur Jóźwik zwraca uwagę, że 40 milionów, o których była mowa kilka lat temu, czy 50 milionów, jakie wpisano do rządowego dokumentu, to kwota nieprzystająca do dzisiejszych warunków. W ostatnich latach ceny w budowlance poszły znacznie w górę.
- Trudno szacować, ile pochłonie ta inwestycja. Poza pawilonem wejściowym od Towarowej projekt zakłada także budowę kilku podziemnych kondygnacji. Na pewno będzie to kosztować więcej niż 50 milionów złotych - komentuje Jóźwik.
Przyznaje też, że Warszawa jest zaangażowana w trzy inne inwestycje kulturalne, które generują ogromne koszty. - Obecnie skupiamy się na innych zadaniach, przede wszystkim budowie Muzeum Sztuki Nowoczesnej, Centrum Sinfonia Varsovia oraz TR Warszawa - podsumowuje dyrektor Biura Kultury. Ratusz chce także przeznaczyć 136 milionów złotych na dom kultury Twórcza Twarda.
Rozbudowa Muzeum Powstania Warszawskiego nie znalazła się też na liście 100 priorytetów, które Rafał Trzaskowski wyznaczył sobie na drugą kadencję.
Źródło: tvnwarszawa.pl
Źródło zdjęcia głównego: materiały prasowe Nizio Design International