Podczas kontroli bezpieczeństwa przed wejściem na pokład samolotu w bagażu jednego z pasażerów znaleziono amunicję. Twierdził, że wraca z Ukrainy i nie wiedział o zawartości plecaka.
36-letni mężczyzna podróżujący z warszawskiego Lotniska Chopina do Frankfurtu został zatrzymany przez funkcjonariuszy Straży Granicznej. Powodem była zawartość jego bagażu podręcznego. Kolumbijczyk, który zgłosił się przed odlotem swojego samolotu do kontroli bezpieczeństwa, miał w plecaku pięć sztuk amunicji. Nie posiadał jednak zezwolenia na broń.
"Oświadczył, że jest żołnierzem i przyjechał dzień wcześniej do Polski z Ukrainy przez przejście w Dorohusku. Nie był świadomy, że w plecaku ma amunicję" - przekazuje w komunikacie Nadwiślański Oddział Straży Granicznej.
Mężczyzna został zatrzymany do dyspozycji funkcjonariuszy Grupy Operacyjno-Śledczej Placówki Straży Granicznej Warszawa-Okęcie i po zakończeniu czynności zwolniony. Mógł kontynuować podróż, ale już bez amunicji.
Źródło: tvnwarszawa.pl
Źródło zdjęcia głównego: Straż Graniczna