Po przedstawieniu zarzutów poprosił o ochronę międzynarodową

Kontrola graniczna na warszawskim lotnisku
Lotnisko Chopina (wideo ilustracyjne)
Źródło: Tomasz Zieliński / tvnarszawa.pl
Po przylocie z katarskiej Dohy podczas kontroli granicznej 21-latek z Pakistanu pokazał podrobioną włoską kartę pobytu oraz trzy podrobione odbitki stempli hiszpańskiej kontroli granicznej. Po przedstawieniu zarzutów i odmowie wjazdu do Polski, poprosił o ochronę międzynarodową.

Do zdarzenia doszło w miniony piątek w godzinach porannych po przylocie samolotu z Dohy. Do odprawy paszportowej stawił się mężczyzna, okazując swój oryginalny paszport wraz z włoską kartą pobytu, która wzbudziła wątpliwości kontrolera, co do jej autentyczności.

"Po wnikliwej analizie paszportu i karty ustalono, że zarówno karta pobytowa, jak i trzy odbitki stempli hiszpańskiej kontroli granicznej, znajdujące się w paszporcie cudzoziemca zostały podrobione na wzór oryginalnych" - przekazuje w komunikacie Nadwiślański Oddział Straży Granicznej. 

PRZECZYTAJ: Miał specjalny turecki paszport, próbował się dostać do Polski. Przyznał, że zapłacił pięć tysięcy euro.

Wobec mężczyzny wszczęto postępowanie w sprawie usiłowania przekroczenia granicy państwowej wbrew przepisom podstępem na podstawie sfałszowanych dokumentów, a następnie wydano decyzję o odmowie wjazdu na terytorium Polski.

Po zarzutach wniosek o ochronę

ZOBACZ: Pokazał szwedzki dowód osobisty, miał też rumuński. Pierwszy był w bazie Interpolu, a drugi podrobiony.

"W trakcie czynności 21-letni obywatel Pakistanu wyraził wolę złożenia wniosku o ochronę międzynarodową w naszym kraju. Przyjęto stosowny wniosek oraz wydano mu tymczasowe zaświadczenie tożsamości cudzoziemca. Zgodnie z postanowieniem sądu, mężczyzna do czasu decyzji został umieszczony w jednym ze strzeżonych ośrodków dla cudzoziemców" - dodano.

Czytaj także: