Znika kontrowersyjne lapidarium. Prezydent Warszawy zlecił rozbiórkę

Prace przy ursynowskim Lapidarium
Lapidarium zniknie z Ursynowa
Źródło: Artur Węgrzynowicz, tvnwarszawa.pl
Po apelach mieszkańców i lokalnych radnych, by zlikwidować lapidarium, które tworzy sterta betonowych płyt w parku Cichociemnych Spadochroniarzy AK, Zarząd Zieleni chciał usunąć mniejszy gruz i poukładać płyty. Jak się dowiedzieliśmy, pomysł nie spodobał się jednak prezydentowi stolicy Rafałowi Trzaskowskiemu, który wydał decyzję o całkowitym usunięciu krytykowanej instalacji.

Dyskusja o ursynowskim lapidarium toczy się od kilku tygodni. Sterta gruzu nie podoba się ani radnym dzielnicy, ani mieszkańcom. Po głosach krytyki prezydent Warszawy Rafał Trzaskowski obiecał, że ratusz przyjrzy się sprawie.

Po tej zapowiedzi Zarząd Zieleni postanowił zmienić "aranżację" lapidarium i... poukładać płyty. - Lapidarium nie jest usuwane. Wykonawca obecnie zmienia układ lapidarium (w obu lokalizacjach w Parku im. Cichociemnych Spadochroniarzy AK). Usuwa mniejszy gruz, sprząta teren, układa płyty w nowej formie - zapewniała nas w czwartek po południu Karolina Kwiecień-Łukaszewska, rzeczniczka prasowa Zarządu Zieleni Warszawy.

Z kolei Adam Przegaliński z ZZW w rozmowie z tvnwarszawa.pl opisywał, że płyty są układane poziomo, co ma zapewnić bezpieczeństwo. - Wykonawca zaczął prace dzisiaj, mogą one jeszcze potrwać cztery dni - mówił. Jak się okazuje, Zarząd Zieleni będzie musiał jednak zmienić plany.

Lapidarium zniknie decyzją prezydenta

Dowiedzieliśmy się w stołecznym ratuszu, że prezydent Warszawy Rafał Trzaskowski chce rozbiórki instalacji. - Początkowo lapidarium miało zostać ułożone, natomiast pan prezydent położył kres tej sytuacji. Zlecił usunięcie lapidarium - przekazała nam w czwartek przed 19. rzeczniczka stołecznego ratusza Monika Beuth. - Trzeba się teraz spokojnie zastanowić nad projektem parku, który taki element przewiduje. Z pomysłem, żeby to było jakąś pamiątką "wielkiej płyty", ale żeby było widać, że to jakaś atrakcja, a nie element, który budzi dosyć silne kontrowersje - dodała rzeczniczka.

Beuth przyznała, że lapidarium zniknie całkowicie. - Trzeba to wymyślić od początku. Być może we współpracy z mieszkańcami, czy z artystami lub młodzieżą - zasugerowała.

Decyzja prezydenta oznacza, że prace, które rozpoczęły się w czwartek na zlecenie ZZW, zostaną przerwane.

Spór o lapidarium

Lapidarium to najbardziej dyskusyjny element parku Cichociemnych. Betonowe płyty wielu kojarzą się z absurdami jak z komedii Barei. Przy stercie gruzu postawiono tabliczkę z informacją, że jest to miejsce przechowywania i prezentowania okazów kamieni naturalnych i kamiennych fragmentów elementów architektonicznych.

Czytaj także: