Zamieszanie przed Pałacem Kultury i Nauki, gdzie działał punkt dla osób uciekających przed wojną na Ukrainie. Stanowisko zostało zlikwidowane. Urzędnicy tłumaczą to brakiem miejsca. Uchodźcy przewożeni są na Ursynów.
Rzeczniczka stołecznego ratusza Monika Beuth-Lutyk informowała we wtorek, że w związku z dużą liczbą osób odwiedzających punkt dla osób przybywających z Ukrainy do Polski w Pałacu Kultury i Nauki zostanie on przeniesiony do hali sportowej - Arena Ursynów. - W Pałacu było po prostu za mało miejsca - tłumaczyła.
W tym miejscu miał zostać tylko punkt działający czysto informacyjne, a uchodźcy na Ursynów mieli być przewożeni autobusami. W środę otrzymaliśmy jednak informację, że przed Pałacem Kultury i Nauki zrobiło się zamieszanie. Uchodźcy mają odbijać się od ściany. "Poza wolontariuszami nie ma nikogo, ludzie się słaniają i nie wiedzą, gdzie pójść, jak szukać pomocy" – napisała nasza czytelniczka.
Rosja zaatakowała Ukrainę. Relacja na żywo w tvn24.pl
Autobusy sprzed Dworca Centralnego
Wojciech Śmiech, naczelnik wydziału prasowego ratusza, zapewnił nas, że w zamkniętym już punkcie w Pałacu Kultury i Nauki zamieszczona jest informacja o tym, gdzie pomocy należy szukać. Ponadto, jak przekazał, do tego miejsca trafiały głównie osoby podróżujące do Dworca Centralnego, a tam działają stołeczni wolontariusze. Dodatkowo miasto podstawiło przed dworcem autobusy, które przewożą uchodźców bezpośrednio na Ursynów. - Tam mamy dużo lepsze warunki. W Arenie Ursynów działa punkt medyczny, prawny, jest miejsce, w którym uchodźcy mogą odpocząć, zjeść – powiedział Śmiech.
"Ten punkt jest przeznaczony do tymczasowego pobytu. Osoby, które tutaj trafiają spędzą tu noc, może dwie, a następnie - dzięki przygotowanemu przez nas systemowi, skierujemy ich dalej. Niektórych w dalszą trasę do docelowej miejscowości, niektórych do burs czy hoteli, a niektórych do mieszkań. Częściowo do tych z puli miejskiej, a częściowo do tych, które w ramach solidarności z naszymi ukraińskimi przyjaciółmi nam zgłosiliście" - napisał na Facebooku Rafał Trzaskowski, prezydent Warszawy.
I dodał: "Z jednej strony przebywając w takim miejscu każdego musi napełniać smutek, że wszyscy ci ludzie, którzy tutaj trafiają, nie mogą być w swoich domach, bo ich kraj został napadnięty. A jednocześnie niezwykle cieszy widok ulgi na ich twarzach. Bo uciekając przed wojną do bliskiego, ale jednak obcego kraju, po długiej podróży w trudnych warunkach, trafiają w końcu do ciepłego, bezpiecznego miejsca. Miejsca, gdzie będą mogli spędzić noc w czystej pościeli, zjeść coś, skorzystać z pomocy medycznej. Gdzie dzieci będą miały swój kącik do zabawy".
Punkt na dworcu
Ratusz przypomina, że wciąż działają stanowiska informacyjne na Dworcu Wschodnim (ul. Kijowska 20, hala główna – szklany kontener) i na Dworcu Zachodnim (al. Jerozolimskie 142) – w Punkcie Obsługi Pasażera.
Stołeczni urzędnicy zwrócili się do wojewody z prośbą o otwarcie punktu recepcyjnego na Dworcu Centralnym.
Źródło: tvnwarszawa.pl
Źródło zdjęcia głównego: Urząd miasta