Drogowcy policzyli, ile kosztowało oświetlenie stołecznych ulic w najdłuższą noc roku

Źródło:
tvnwarszawa.pl
Aleja Niepodległości: po lewej stronie latarnie z oprawami ledowymi SAVA, po prawej stronie - oświetlenie sodowe (zdjęcie archiwalne)UM Warszawy

Od czwartkowego popołudnia do piątkowego ranka (21/22 grudnia) stołeczne latarnie świeciły 16 godzin i pięć minut. To ponad dwa razy dłużej niż w czerwcu. Pobór energii tej nocy był jednak znacznie mniejszy niż w 2018 roku. Dlatego - mimo ogromnych podwyżek cen prądu w ostatnich latach - rachunek za tę noc wzrośnie nieznacznie.

To była najdłuższa noc w roku, jest już zima astronomiczna. "Dla nas najkrótszy dzień w roku to szczególny moment. Dokładnie dwa lata temu – 22 grudnia 2021 r. – odpaliliśmy pierwsze trzy z ponad 40 tysięcy energooszczędnych opraw ledowych SAVA w Warszawie. W tym roku w Warszawie włączyliśmy je w czwartek, 21 grudnia o godz. 15:32, a wyłączyliśmy w piątek, 22 grudnia o godz. 7:37. Oznacza to, że latarnie w stolicy paliły się nieprzerwanie przez ponad 16 godzin. Dla porównania: w najkrótszą noc w roku, która wypada w drugiej połowie czerwca, świecimy w godz. 21:00-4:18, a więc przez nieco ponad siedem godzin. To przeszło dwa razy krócej niż teraz" - informują stołeczni drogowcy. "Gdy dwa lata temu symbolicznie odpaliliśmy pierwsze oprawy SAVA na elewacji budynku, w którym znajduje się nasza siedziba, zapewnialiśmy, że dzięki mniejszemu zużyciu prądu Warszawa zaoszczędzi na oświetlaniu ulic. Słowa dotrzymaliśmy. Dziś możemy pochwalić się dokładnymi liczbami.

ZOBACZ: Wymienili już połowę miejskich latarni. Teraz czas na ulice "dzielnicowe".

I teraz te liczby przytaczają.

Pod koniec 2018 r. w najdłuższą noc w roku na oświetlenie zarządzanych przez stołeczny zarząd dróg ulic i chodników zużyto ok. 306 MWh energii elektrycznej. Przy ówczesnej stawce za prąd – ok. 530 zł/MWh brutto – kosztowało to 162 tys. zł.

Wtedy - jeszcze przed wprowadzeniem opraw SAVA – na stołecznych ulicach świeciło ok. 16 tys. energooszczędnych ledów, co stanowiło zaledwie 13 proc. wszystkich opraw oświetleniowych w Warszawie. Dziś przeważają (57 proc.), bo jest ich już 68 tysięcy.

SAVA - nowa warszawska lampa. Na ich montażu miasto ma oszczędzić miliony.

Oprawy ledowe, które zastępują najczęściej znane z pomarańczowego światła oprawy sodowe, zużywają znacznie mniej energii elektrycznej. W tym roku podczas najdłuższej nocy jej pobór spadł do ok. 140 MWh.

Energia ponad dwa razy droższa, ale rachunek wzrośnie o około dziewięć procent

"Jak to się przekłada na nasze wydatki? Przez ostatnie pięć lat bardzo mocno zdrożała energia elektryczna. Dziś za dystrybucję i dostawę płacimy ok. 1265 zł/MWh brutto. Szacujemy więc, że koszt włączonego oświetlenia ulicznego podczas najdłuższej nocy w tym roku wyniesie 177 tys. zł. Gdyby nie modernizacja oświetlenia w ostatnich latach zapłacilibyśmy dziś aż 387 tys. zł. Zatem mimo wzrostu cen prądu o prawie 240 proc. w ciągu pięciu lat, wydatki na ten cel wzrosły jedynie o 9 proc. w porównaniu z 2018 r." - wyliczają drogowcy. "Od kilku lat sukcesywnie modernizujemy oświetlenie w Warszawie. Przestarzałe, energochłonne oprawy sodowe wymieniamy na nowoczesne, oszczędne oprawy ledowe. Ta pozytywna transformacja energetyczna w naszym mieście zdecydowanie przyspieszyła dwa lata temu. Pod koniec 2021 r. rozpoczęliśmy największy w Polsce, a być może też w Europie, projekt wymiany opraw oświetleniowych. Na ulicach gminnych oraz zarządzanych przez nas zamontowanych zostało już ponad 45 tysięcy ledów. Specjalnie dla Warszawy został zaprojektowany nowy model o nazwie SAVA. Jego autorem jest firma LUG Light Factory z Zielonej Góry. Stolica posiada licencję na swobodne wykorzystywanie SAVY w przyszłości. Dzięki temu możemy w kolejnych latach zamawiać na rynku identyczne konstrukcje od dowolnych producentów, którzy zgłoszą się do przetargu. Oprawy SAVA są estetyczne, mają kształt kopuły. Pozwalają oszczędzić 2/3 prądu przy dużo lepszej jakości oświetlenia" - dodają.

Wymiana lamp na energooszczędne na warszawskich ulicach UM Warszawy

Autorka/Autor:mg/gp

Źródło: tvnwarszawa.pl

Źródło zdjęcia głównego: UM Warszawy

Pozostałe wiadomości

Saturn - kundel z podwarszawskiego schroniska - stał się dawcą nerki dla rasowego owczarka z hodowli. Fundacja zajmująca się ochroną zwierząt informuje teraz, że lekarz weterynarii, który okaleczył psa, usłyszał wyrok.

Wyciął nerkę Saturnowi i przeszczepił innemu psu. Sąd skazał lekarza weterynarii

Wyciął nerkę Saturnowi i przeszczepił innemu psu. Sąd skazał lekarza weterynarii

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Pięć tysięcy złotych mandatu i 10 punktów karnych kosztowało 20-latka driftowanie na parkingu przed sklepem w Piasecznie. Wszystkiemu przyglądali się członkowie jego rodziny, a ojciec tłumaczył, że "młody tylko uczy się jeździć".

Driftował na parkingu. Jego ojciec tłumaczył, że "młody tylko uczy się jeździć"

Driftował na parkingu. Jego ojciec tłumaczył, że "młody tylko uczy się jeździć"

Źródło:
tvnwarszawa.pl

- Skrzywdził rodzinę, odebrał ojca dzieciom - mówią o Łukaszu Ż. żona i matka zmarłego 37-letniego Rafała. Podejrzany o spowodowanie śmiertelnego wypadku na Trasie Łazienkowskiej w czwartek zostanie przewieziony z Niemiec do Polski. Prokuratura przedstawi mu zarzuty.

Matka ofiary wypadku na Trasie Łazienkowskiej o Łukaszu Ż.: zasługuje na najwyższą karę, jaka jest w Polsce

Matka ofiary wypadku na Trasie Łazienkowskiej o Łukaszu Ż.: zasługuje na najwyższą karę, jaka jest w Polsce

Źródło:
"Uwaga!" TVN, tvnwarszawa.pl

- Moją rolą, jako mamy, jest zadbać o to, żeby dzieci nie zapomniały, jaki był tatuś. Każdej nocy o tym rozmawiamy, krzyczymy: "tatusiu, kochamy cię" - tak mówi wdowa po panu Rafale, który zginął dwa miesiące temu w wypadku na Trasie Łazienkowskiej w Warszawie. Auto, którym jechała cała rodzina, staranował swoim samochodem Łukasz Ż. 14 listopada mężczyzna trafi z Niemiec prosto w ręce polskich służb.

"Każdej nocy krzyczymy do taty: dobranoc, tatusiu, kochamy cię"

"Każdej nocy krzyczymy do taty: dobranoc, tatusiu, kochamy cię"

Źródło:
Fakty TVN

W miejscowości Jedlińsk pod Radomiem dachowała karetka, która wracała z wezwania, bez pacjenta. "Jechało nią dwóch mężczyzn, jeden z nich poniósł śmierć na miejscu, drugi trafił do szpitala" - podała policja. Prokuratura wyjaśnia, kto był sprawcą wypadku.

Dachowała karetka, zginął ratownik. Prokuratura: ambulans wjechał na czerwonym świetle

Dachowała karetka, zginął ratownik. Prokuratura: ambulans wjechał na czerwonym świetle

Aktualizacja:
Źródło:
tvnwarszawa.pl, PAP

Policjant z Ostrołęki wracał po służbie do domu, gdy zobaczył siedzącego na poboczu mężczyznę. Pieszy był wyraźnie zdezorientowany, na nogach miał klapki. Funkcjonariusz pomógł wyziębionemu mężczyźnie, który miał zamiar pieszo dotrzeć do domu. Miał jeszcze 30 kilometrów.

Siedział na poboczu, na nogach miał klapki. Mówił, że idzie do domu

Siedział na poboczu, na nogach miał klapki. Mówił, że idzie do domu

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Twarz miał zakrytą szalikiem, a na głowie kaptur. Groził pracownikom stacji paliw przedmiotem przypominającym broń palną. Ukradł pieniądze z kasy i uciekł w kierunku drogi wojewódzkiej numer 7.

Pracownikom stacji paliw groził bronią, uciekł z gotówką

Pracownikom stacji paliw groził bronią, uciekł z gotówką

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Zakończyło się śledztwo w sprawie ataku w szkole w Kadzidle (Mazowieckie). 18-letni Albert G. zaatakował uczniów. Do szpitali trafiły trzy osoby. Tuż po zdarzeniu nożownik usłyszał zarzut usiłowania zabójstwa wielu osób. Po roku od zdarzenia stanie przed sądem.

"Planował zabójstwo co najmniej ośmiu uczniów"

"Planował zabójstwo co najmniej ośmiu uczniów"

Źródło:
tvnwarszawa.pl

W środę przed Sądem Okręgowym w Warszawie mowy końcowe wygłosili obrońcy oskarżonych w sprawie o zabójstwo byłego premiera Piotra Jaroszewicza i jego żony. To jedna z najgłośniejszych zbrodni początku lat 90. Sąd wyznaczył datę ogłoszenia wyroku.

Zabójstwo Jaroszewiczów. Sąd wyznaczył datę ogłoszenia wyroku

Zabójstwo Jaroszewiczów. Sąd wyznaczył datę ogłoszenia wyroku

Źródło:
PAP

Policjanci wyjaśniają okoliczności poważnego wypadku pod Legionowem. Ranni zostali mężczyźni wykonujący prace na drodze. Obaj stali przed autem, w które wjechał inny kierowca.

Malowali pasy na drodze, w ich auto uderzył inny kierowca. Ranni

Malowali pasy na drodze, w ich auto uderzył inny kierowca. Ranni

Aktualizacja:
Źródło:
tvnwarszawa.pl

"Decyzją Mazowieckiego Konserwatora Zabytków wpisem objęte zostały brama główna wraz ogrodzeniem (trzy przęsła), budynek dyrekcji, hala kolebkowa, części hali spawalni, części hali tłoczni wraz z rampą wjazdową oraz główne ciągi komunikacyjne i teren położony przy ul. Jagiellońskiej w Warszawie" - poinformowano w środę.

Brama główna FSO wpisana do rejestru zabytków

Brama główna FSO wpisana do rejestru zabytków

Źródło:
PAP

Jak wynika z danych ratusza, przemoc domowa w dalszym ciągu jest silnie związana z płcią i zdecydowana większość osób jej doświadczających to kobiety. A w skrajnych przypadkach może być przyczyną bezdomności. Kobiety stanowią 20 procent osób w kryzysie bezdomności. One bardzo potrzebują wsparcia.

"Kobiety stanowią 20 procent osób w kryzysie bezdomności"

"Kobiety stanowią 20 procent osób w kryzysie bezdomności"

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Parking P+R przy stacji metra Młociny przejdzie kompleksową przebudowę. Wymieniona zostanie nawierzchnia, a obiekt zyska rozwiązania, które ograniczą zużycie energii.

Największy parking P+R do przebudowy

Największy parking P+R do przebudowy

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Prokuratura przesłuchała już wszystkich świadków w sprawie śmierci 31-latka na plebanii w Drobinie niedaleko Płocka (Mazowieckie). Śledczy mają otrzymać na początku lutego przyszłego roku wyniki badań toksykologicznych zmarłego.

Śmierć na plebanii. Przesłuchali wszystkich świadków, czekają na wyniki badań

Śmierć na plebanii. Przesłuchali wszystkich świadków, czekają na wyniki badań

Źródło:
PAP

75-latkę osaczali przez kilka dni. Przekonali ją, że bierze udział w policyjnej obławie i jest świadkiem incognito. Byli tak wiarygodni, że nie wierzyła prawdziwym policjantom i swoim bliskim, którzy sygnał o jej dziwnym zachowaniu dostali od pracownika banku. Przekazała oszustom ponad pół miliona złotych. Na jej szczęście prawdziwi policjanci działali. Oszuści wpadli w zasadzkę, a teraz zostali oskarżeni o oszustwo, grozi im do 10 lat więzienia.

Zmanipulowali ją tak, że tylko im ufała. Oddała oszustom pół miliona. Wpadli w zasadzkę, staną przed sądem

Zmanipulowali ją tak, że tylko im ufała. Oddała oszustom pół miliona. Wpadli w zasadzkę, staną przed sądem

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Na terenie powiatu kozienickiego doszło do dwóch groźnych wypadków z udziałem dzikich zwierząt. W Magnuszewie kierowca zderzył się z łosiem, który wbiegł na jezdnię. W Zajezierzu kobieta potrąciła sarnę. Policja przestrzega przed wzmożonym ruchem zwierząt w rejonach zalesionych.

Groźne wypadki z udziałem dzikich zwierząt

Groźne wypadki z udziałem dzikich zwierząt

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Studenci, którzy nie kupowali dyplomów, ale rzetelnie na nie zapracowali, mają poważne problemy. Po aferze korupcyjnej Collegium Humanum zmieniło nazwę, ale to tylko spotęgowało kłopoty. Część studentów zdecydowała się już na pozew zbiorowy przeciwko uczelni. Materiał Łukasza Łubiana z programu "Polska i Świat" TVN24.

Uczciwi oberwali rykoszetem. Problemy studentów byłego Collegium Humanum

Uczciwi oberwali rykoszetem. Problemy studentów byłego Collegium Humanum

Źródło:
TVN24

Urząd dzielnicy Mokotów zapowiedział, że w najbliższych miesiącach wybudowane zostanie 650 metrów nowej drogi rowerowej w ciągu ulic Domaniewskiej i Suwak. W ramach prac przebudowane zostaną chodniki oraz jedno z przejść dla pieszych.

Przedłużą ścieżkę rowerową w "Mordorze". Zbudują wyniesione skrzyżowanie

Przedłużą ścieżkę rowerową w "Mordorze". Zbudują wyniesione skrzyżowanie

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Policja zatrzymała 23-letnią mieszkankę warszawskiego Targówka podejrzaną o posiadanie znacznej ilości mefedronu i marihuany. W mieszkaniu kobiety znaleziono m.in. pojemniki z poporcjowanymi narkotykami oraz wagę elektroniczną.

Marihuana i mefedron w mieszkaniu 23-latki. Miały trafić na praskie ulice

Marihuana i mefedron w mieszkaniu 23-latki. Miały trafić na praskie ulice

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Policjanci z Piaseczna w niecałą godzinę dwukrotnie zatrzymali 44-letniego mężczyznę, który prowadził samochód nietrzeźwy i bez prawa jazdy. - Musiałem odwieźć partnerkę do domu - tłumaczył.

Nietrzeźwy, bez prawa jazdy, zakochany. Zatrzymali go dwa razy w ciągu godziny

Nietrzeźwy, bez prawa jazdy, zakochany. Zatrzymali go dwa razy w ciągu godziny

Źródło:
PAP

Auto ciężarowe, dwa busy i samochód osobowy. W środę rano na autostradzie A2 doszło do poważnego wypadku. Są ranni.

Zderzenie kilku aut na A2. Ranni

Zderzenie kilku aut na A2. Ranni

Źródło:
tvnwarszawa.pl, PAP

Policjanci ze Śródmieścia zatrzymali czterech obywateli Turcji, w tym podejrzanego o brutalny atak nożem. 23-latek usłyszał już zarzuty: usiłowania spowodowania ciężkiego uszczerbku na zdrowiu, posiadania narkotyków oraz kierowania samochodem pod ich wpływem.

"Wyciągnął nóż i brutalnie dźgnął nim 35-latka w klatkę piersiową"

"Wyciągnął nóż i brutalnie dźgnął nim 35-latka w klatkę piersiową"

Źródło:
tvnwarszawa.pl