Jednego dnia zatrzymali go dwa razy, gdy jechał ciągnikiem. Za pierwszym razem miał promil w organizmie, a po pięciu godzinach jeszcze więcej. Noc spędził w policyjnym areszcie. Jak się okazało ma już wcześniej orzeczony zakaz prowadzenia pojazdów mechanicznych.
- Do pierwszego zatrzymania doszło ok. godz. 08:30 w miejscowości Tczów. Przeprowadzone badanie wykazało, że miał ponad promil alkoholu w organizmie. Dodatkowo kierujący miał orzeczony zakaz prowadzenia wszelkich pojazdów mechanicznych. Po zakończonej kontroli mężczyznę oraz pojazd przekazano osobie wskazanej przez niego - informuje mł.asp. Katarzyna Słyk ze zwoleńskiej policji. - Po niespełna pięciu godzinach ten sam policyjny patrol zatrzymał tego samego mężczyznę na ternie gminie Tczów. Badanie alkomatem wykazało prawie półtora promila alkoholu.
Noc w policyjnym areszcie
57-latek został zatrzymany i noc spędził w policyjnym areszcie. Po wytrzeźwieniu usłyszał zarzuty kierowania w stanie nietrzeźwości. Ze swojego zachowania będzie tłumaczył się przed sądem. Grozi mu do pięciu lat pozbawienia wolności, wysoka grzywna oraz świadczenie pieniężne na rzecz Funduszu Pomocy Pokrzywdzonym oraz pomocy Postpenitencjarnej.
Pamiętajmy! Każdy nietrzeźwy kierowca stwarza realne i poważne zagrożenie na drodze i nie ma znaczenia, czy jest to kierowca samochodu, motocykla, roweru czy innego pojazdu. Dlatego policjanci nie mają taryfy ulgowej wobec tak lekkomyślnych uczestników ruchu drogowego.
Źródło: tvnwarszawa.pl
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock