W Siedlcach doszło do pościgu niczym z filmów akcji. Jego bilans to poszkodowany policjant i dwa zniszczone radiowozy. Kierowca bmw zatrzymał się dopiero na blokadzie. Okazało się, że miał się czego obawiać.
Do zdarzenia doszło w piątek tuż po północy. Uwagę policjantów patrolujących miasto zwróciło bmw bez tablic rejestracyjnych. Kiedy przy użyciu sygnałów świetlnych i dźwiękowych dali kierowcy znak do zatrzymania, ten wcisnął gaz i zaczął uciekać.
Policja: złamał szereg przepisów
- Kierujący jechał ulicami, łamiąc przy tym szereg przepisów ruchu drogowego - powiedziała w piątek rzeczniczka siedleckiej policji komisarz Ewelina Radomyska.
W pościgu brały udział policyjne patrole z Siedlec i okolicznych komisariatów. W miejscowości Stok Lacki funkcjonariusze ścigający bmw podjęli kolejną próbę zatrzymania pojazdu. - Uciekający uderzył jednak swoim samochodem w radiowóz, powodując uszkodzenia i eliminując go z dalszego pościgu - zrelacjonowała policjantka.
Także druga próba zatrzymania mężczyzny zakończyła się niepowodzeniem. Kierujący bmw uderzył w kolejny radiowóz. W wyniku zderzenia poszkodowany został jeden z policjantów.
Zatrzymała go blokada
Dopiero gdy kierowca bmw wjechał na ulicę Starowiejską w Siedlcach, został zablokowany przez patrole.
- Mimo wezwań do otworzenia drzwi kierujący bmw nie stosował się do poleceń, wobec czego mundurowi wybili szybę i przy użyciu siły fizycznej wyciągnęli mężczyznę, który stawiał bierny i czynny opór - zrelacjonowała kom. Radomyska.
Jak się okazało, 35-letni kierujący bmw był notowany wcześniej m.in. za jazdę w stanie nietrzeźwości. Miał też dożywotni zakaz kierowania pojazdami mechanicznymi.
Mieszkaniec Siedlec został zatrzymany i osadzony w policyjnym areszcie. - Trwa zbieranie materiału dowodowego, na podstawie którego prokurator wyda decyzję co do przedstawienia mężczyźnie zarzutów - dodała rzeczniczka.
Źródło: PAP/tvnwarszawa.pl
Źródło zdjęcia głównego: KPP Siedlce