Pierwszą informację o tym, że posypywarki ruszają na stołeczne ulice Zarząd Oczyszczania Miasta przesłał tuż po godzinie 2 w nocy.
"170 posypywarek w akcji. Od godz. 5:30 zabezpieczają jezdnie przed śliskością zimową. Działania służb oczyszczania miasta obejmują 1450 km stołecznych ulic" - czytamy w komunikacie ZOM.
Po pięciu godzinach od tej wiadomości maszyny nadal pracowały na ulicach. Urzędnicy zaznaczają, że Zarząd odpowiada za utrzymanie przejezdności tylko części warszawskich ulic - tych, którymi kursują autobusy komunikacji miejskiej. "Pozostałe oczyszczane są m.in. na zlecenie urzędów dzielnic" - podaje ZOM. Dalsze działania na ulicach mają wynikać z "monitorowanej całodobowo sytuacji na drogach, aktualnych danych meteorologicznych i prognoz pogody". Według synoptyków śnieg będzie padał w Warszawie przynajmniej do południa. Prognozowana na piątek temperatura w stolicy to około -5 stopni Celsjusza.
- Warszawski dzień srogo powitał wszystkich kierowców, którzy już wyruszyli na stołeczne ulice. Pada solidnie, warto podkreślić, że opady cały czas mają miejsce i mają być obecne przez najbliższe godziny. A to oczywiście oznacza gdzieniegdzie paraliż komunikacyjny – mówiła na antenie Olga Olesek, reporterka TVN24.
Dodała, że od poniedziałku zaczynają się mazowieckie ferie, a to oznacza większą niż zwykle falę samochodów wyjeżdżającą z miasta.
Śnieg na warszawskich uliach
mś/pm