Ponieważ istniała groźba zapadnięcia się asfaltu na Trasie Toruńskiej nad ulicą Jagiellońską, drogowcy zwęzili przejazd w kierunku Marek do jednego pasa. We wtorek po południu i wieczorem tworzyły się ogromne korki.
Drogowcom pracy nie ułatwiała pogoda. Awaria miała być usunięta do godziny 16.00, aby wszystkie pasy były przejezdne przed wieczornym szczytem. Tego terminu nie udało się jednak dotrzymać. Prace potrwają do środy - mają zakończyć się wcześnie rano.
To zła wiadomość dla kierowców - potężne korki tworzyły się w godzinach szczytu na Trasie Toruńskiej i na pobliskich dojazdach. Sięgały nawet okolic metra Marymont.
wp/mz/ec