- Kiedy zatrzymaliśmy się i zamienialiśmy miejscami, ruszający autobus wjechał nam w drzwi - opowiada w rozmowie z tvn24.pl prowadzący program Adam Kornacki.
Efektem - oprócz wyłamanych drzwi - było przerażenie na twarzy gościa programu - aktorki Małgorzaty Sochy. I krótkie "ała" osłupiałego Kornackiego. Wyksztuszone zresztą ze sporym opóźnieniem."Było zimno i wietrznie"Kornacki tak wspomina całe zdarzenie. - Podczas realizacji programu jeździmy w normalnym ruchu drogowym i takie rzeczy się zdarzają. Przez 199 odcinków udało się tego uniknąć. Jednak w momencie, kiedy auto stoi, nie mamy wpływu na to, czy coś się zdarzy. Było zimno, mokro i wietrznie, i Małgosia stwierdziła, że w Maserati, które ma bodaj 405 KM po prostu nie czuje się do końca pewnie za kierownicą - opowiada dziennikarz.I dodaje: - Poprosiła mnie, żebym zamienił się z nią miejscami i przewiózł ją tym samochodem może trochę pewniej i szybciej. Kiedy zatrzymaliśmy się i zamienialiśmy miejscami ruszający autobus wjechał nam w drzwi.Wina kierowcy autobusu Choć moment zderzenia wygląda poważnie, to - jak zapewnia dziennikarz - skończyło się jedynie na strachu. - Samochód jest ubezpieczony, na miejsce przyjechała policja i stwierdziła jednoznacznie winę kierowcy autobusu. Został on ukarany mandatem karnym. W związku z tym, że jego samochód się poruszał, a nasz nie. Nieporuszający się samochód nie może spowodować kolizji drogowej - tłumaczy Kornacki. Samochód już jest w warsztacie. I choć uszkodzenie jest drobne, to niestety kosztowne.
Nowy sezon "Zakupu kontrolowanego" startuje w TVN Turbo już w sobotę o godz. 10.00. tvn24.pl/mn/tr