Śledztwo w sprawie zniszczenia zabytkowych tablic umorzone. Jest już zażalenie na decyzję policji

Policja umorzyła dochodzenie w sprawie zniszczenia tablic Tchorka
Zniszczona tablica przy Barskiej 4
Źródło: Tomasz Zieliński / tvnwarszawa.pl
Stołeczny konserwator zabytków Michał Krasucki poinformował w mediach społecznościowych, że policja umorzyła dochodzenie w sprawie zniszczenia zabytkowych tablic Tchorka, do którego doszło w październiku. Złożył też już w tej sprawie zażalenie.

"Policja na Mokotowie umorzyła dochodzenie ws. zniszczenia tablic ze względu na... niewykrycie sprawców. Dziś złożone zostało w tej sprawie zażalenie, w którym podkreślamy ponownie, że sprawcy są doskonale znani (warszawski klub Gazety Polskiej) i sami się do tego wielkrotnie przyznali (m.in. media społecznościowe, TV Republika, Wiadomości TVP)" - napisał na Facebooku Krasucki.

Do postu dołączył też oficjalne pismo, w którym czytamy, że straty oszacowano na w sumie na 25522,50 zł. Dalej policja wskazała, że postanowiono umorzyć dochodzenie "z powodu niewykrycia sprawcy przestępstwa i wpisać sprawę do rejestru przestępstw".

Zniszczonych tablic grubo ponad setka

Napis "Niemcy" zamiast "hitlerowcy" na tablicach pamięci ofiar okupacji pojawiły się na początku października. Wcześniej Krasucki informował, że tablice z piaskowca "zostały oszpecone tandetnymi, przyklejonymi na trwały klej wycinankami z pianki". Wśród adresów, gdzie doszło do uszkodzeń, wymienił: Nowy Świat 59, Krakowskie Przedmieście 62, Wolska 58, Grójecka 24, czy Barską 4. Jak wówczas oceniał, zniszczonych tablic zostało grubo ponad setka. To zdecydowana większość ze 165 zachowanych. Klej z plakietek zostawił trwały ślad na piaskowcu. Krasucki informował też, że sprawa została zgłoszona na policję, ze wskazaniem nie tylko na uszkodzenie mienia, ale też na znieważenie miejsc pamięci. "Kto jest takim wandalem? Pod pretekstem walki z "kłamstwem historycznym" plakietki wieszali członkowie warszawskiego Klubu "Gazety Polskiej". O czym zresztą sami chętnie mówili" - napisał wówczas w mediach społecznościowych. I dodał: "Najbardziej mnie w tym wszystkim smuci fakt, że debata historyczna w ich wydaniu przyjęła tak ordynarną formę i zamiast łączyć w dyskusji tylko jeszcze bardziej dzieli. Brawo! Mając nieograniczony dostęp do mediów, do prasy, publikacji w sieci wybrali taką niszczycielską formę, której ofiarą padły zabytkowe, zaprojektowane w 1948 r. przez Karola Tchorka tablice".

Czytaj także: