Do tragicznego wypadku doszło w niedzielę w centrum Warszawy. 26-latek spadł z 18. piętra wprost na młodego mężczyznę, który siedział na ławce.
Zdarzenie miało miejsce późnym wieczorem przy ulicy Świętokrzyskiej 35.
- Z budynku wypadł 26-letni mężczyzna. Spadł nieopodal jednej z restauracji na innego mężczyznę, 18-letniego obywatela Ukrainy, który siedział na ławce - relacjonuje Robert Szumiata ze śródmiejskiej policji.
Potwierdza, że 26-latek zginął na miejscu, natomiast 18-latek z poważnymi obrażeniami głowy został przewieziony do szpitala, gdzie wciąż jest nieprzytomny.
Sekcja zwłok
Śledztwo w tej sprawie prowadzi Prokuratura Rejonowa Warszawa Śródmieście-Północ.
- Trwają czynności zmierzające do ustalenia okoliczności zdarzenia, między innymi została zarządzona sekcja zwłok, której wyniki są niezbędne do ustalenia charakteru obrażeń i mechanizmu ich powstania. Śledztwo zostało wszczęte w sprawie nieumyślnego spowodowania śmierci. To jest czyn z artykułu 155 kodeksu karnego - informuje zastępca rzecznika stołecznej prokuratury Mirosława Chyr.
Wynajął jeden z pokoi
Kwalifikacja, z której zostało wszczęte śledztwo, może się jednak zmienić, bo ze wstępnych ustaleń wynika, że 26-latek mógł odebrać sobie życie. W budynku przy Świętokrzyskiej 35 są zarówno prywatne mieszkania, jak i pokoje do wynajęcia. Nieoficjalnie dowiedzieliśmy się, że 26-latek przyjechał do Warszawy na jedną dobę i wynajął tam pokój.
Według świadków zdarzenia, w miejscu, gdzie spadł 26-latek, chwilę wcześniej siedział jeszcze jeden mężczyzna. Na szczęście przesiadł się kilka sekund przed tragedią.
Źródło: tvnwarszawa.pl
Źródło zdjęcia głównego: Mateusz Szmelter / tvnwarszawa.pl