Prezydent Rafał Trzaskowski spotkał się z raperem Matą, który w ubiegłym tygodniu wystąpił na barce pływającej po Wiśle. Policja przerwała jednak koncert artysty, tłumacząc to względami bezpieczeństwa. - O tym dokładnie rozmawiamy. Bardzo zależy nam na bezpieczeństwie - mówił Trzaskowski na poniedziałkowej konferencji.
Prezydent Warszawy zapytany o wnioski po spotkaniu z Matą i o to, jak bezpieczniej można imprezować nad Wisłą, odpowiedział: - Zależy nam na tym, żeby przestrzeń nad Wisłą była przestrzenią otwartą i żeby koncerty tego typu mogły się odbywać. Podkreślił jednak, że miastu zależy przede wszystkim na bezpieczeństwie. - Dlatego rozmawiamy o tym, żeby ewentualne występy naszych artystów mogły się odbywać w taki sposób, żeby mogły zagwarantować bezpieczeństwo. To jest dla nas najważniejsze - zaznaczył.
O przebieg spotkania Trzaskowskiego z Matą zapytaliśmy rzeczniczkę ratusza Monikę Beuth-Lutyk. Ta jednak nie chciała zdradzić szczegółów. O czym rozmawiali? - O połączeniu dobrej zabawy z bezpieczeństwem - powiedziała krótko w rozmowie z tvnwarszawa.pl.
Koncert Maty przerwała policja
Przypomnijmy: znany raper Mata dał w ubiegły poniedziałek koncert na barce pływającej po Wiśle. Na wydarzenie przyszło nawet kilka tysięcy osób, z czego kilka weszło do rzeki. Chcieli dopłynąć do barki, na której śpiewał raper. W pewnym momencie do artysty podpłynęła policyjna motorówka i zakończyła jego występ.
Po tym wydarzeniu głos zabrała Komenda Stołeczna Policji. - Przepisy prawa są jasno określone, jakie imprezy mogą być organizowane i pod jakimi warunkami. Rozumiemy zabawę, ale przede wszystkim dla nas liczy się bezpieczeństwo - mówił rzecznik KSP Sylwester Marczak. Podkreślił też, że o tym, jakie warunki muszą zostać spełnione do organizowania tego typu wydarzeń, mówi ustawa o bezpieczeństwie imprez masowych.
Po poniedziałkowym koncercie Mata na swoim profilu na Instagramie przeprosił swoich fanów. "Słuchajcie, jest mi w c**j przykro, że czekaliście dzisiaj na marne. Do końca próbowaliśmy coś wymyślić, ale dostałem info, że jeśli pojawię się na plaży, to będzie nam groziło do ośmiu lat pozbawienia wolności za organizowanie nielegalnych wydarzeń masowych" - napisał.
"Wczoraj dużo osób skakało do Wisły, a po stronie Poniatówki jest dużo głębiej i wiry są znacznie silniejsze, więc ryzyko, że komuś z was stałaby się krzywda, było po prostu za duże" - dodał raper.
Wyraził też nadzieję, że jeszcze wystąpi na bulwarach i wskazał, że liczy w tym zakresie na współpracę z prezydentem Warszawy Rafałem Trzaskowskim.
Mata, czyli Michał Matczak, to jeden z najpopularniejszych polskich raperów. Podczas ostatniej edycji branżowych Popkillerów otrzymał siedem nagród.
Źródło: tvnwarszawa.pl
Źródło zdjęcia głównego: Gustaw Zieliński