Plac zabaw w Parku Ujazdowskim to wyjątkowo pechowa inwestycja. Od blisko dwóch lat nie bawiło się na nim żadne dziecko. Problemy zaczęły się, zanim plac zabaw został otwarty.
Opóźnienia, awarie i spór z wykonawcą
Firma, która rozpoczęła budowę, miała kłopot z dotrzymaniem terminu realizacji. Zarząd Zieleni powierzył prace innej, ta jednak szybko natrafiła na problemy atmosferyczne, geologiczne i prawne (zmiana zasad certyfikacji zabawek). Gdy wydawało się, że wszystko jest na dobrej drodze i plac zabaw otworzono pod koniec lipca 2019 (z dwuletnim opóźnieniem), już po miesiącu pojawiły się kolejne usterki. Potem zamknięto go z powodu zimy, choć mrozu nawet nie było. W końcu sierpnia 2021 roku nastąpiło zamknięcie ze względów bezpieczeństwa. Ekspertyza Zarządu Zieleni z sierpnia 2021 wykazała, że usterki i nieprawidłowości wykryte na placu zabaw spowodowane są "w przeważającej części z użycia przez wykonawcę materiałów słabej jakości i innych niż opisane w dokumentacji technicznej".
Wykonawca inwestycji odmówił jednak wykonania napraw pomimo obowiązującej do 2024 roku rękojmi. Dlaczego? W marcu ubiegłego roku w przesłanym naszej redakcji oświadczeniu firma Apis przekazała, że "zgłoszone usterki nie powstały z przyczyn tkwiących w sprzedanej rzeczy, a wyłącznie na skutek nieprawidłowego użytkowania urządzeń zabawowych, wandalizmu oraz rażącego braku konserwacji".
Firma obarczała winą za stan urządzeń dzieci i rodziców. "Urządzenia zabawowe skonstruowane między innymi z lin są użytkowane z kilkukrotnym przeciążeniem. Każdego dnia a w szczególności w weekendy plac zabaw jest eksploatowany nadmiernie, niezgodnie z regulaminem i przeznaczeniem poszczególnych urządzeń, co przekłada się na niszczenie pewnych jego elementów i całych urządzeń. Ponadto dzieci starsze i dorośli korzystają z atrakcji nieprzystosowanych do ich kategorii wiekowej powodując uszkodzenia urządzeń" - poinformowała wówczas Apis Polska.
Spółka zapewniła, że "wykonała przedmiot umowy w sposób prawidłowy".
Trzy przetargi, jeden wykonawca
Urzędnicy podjęli decyzję o znalezieniu innej firmy, która wyeliminuje usterki. Do dwóch ogłoszonych przetargów nie zgłosił się żaden chętny. Do trzeciego jedna firma: KAPIBARA z Knurowa, która prace wyceniła na 3 975 412 złotych. To trzy razy więcej, niż przewidywał budżet. I około 300 tysięcy więcej, niż wyniosła... jego budowa od podstaw kilka lat temu.
- Podjęto decyzję o zwiększeniu finansowania z budżetu miasta, dzięki czemu umowa została podpisana - przyznała Karolina Kwiecień-Łukaszewska, rzeczniczka Zarządu Zieleni.
Wykonawca rozpoczął prace w drugiej połowie czerwca. Według umowy, powinien je zakończyć w ciągu sześciu miesięcy. - Plac zabaw planujemy otworzyć wiosną przyszłego roku - zapowiedziała rzeczniczka.
Autorka/Autor: Artur Węgrzynowicz
Źródło: tvnwarszawa.pl
Źródło zdjęcia głównego: Mateusz Szmelter/tvnwarszawa.pl