- Dostaliśmy zalecenia od konserwatora, by usunąć dwa środkowe fotoradary z mostu Poniatowskiego. Jesteśmy w tej chwili na etapie poszukiwania dla nich innego miejsca. Musimy jeszcze dojść w tej sprawie do porozumienia z Głównym Inspektorem Transportu Drogowego - powiedział rzecznik Zarządu Dróg Miejskich Jakub Dybalski.
Podkreślił, że powinno to się udać do końca bieżącego roku.
- Może się okazać, że cztery fotoradary, które pozostaną na moście, i te dwa w nowych lokalizacjach okażą się nawet lepiej wykorzystane niż do tej pory - ocenił rzecznik, pytany o bezpieczeństwo.
"Kontrola prędkości na moście jest konieczna"
Demontaż fotoradarów skomentowało stowarzyszenie Miasto Jest Nasze. "Uważamy, że to bardzo zła decyzja. Kontrola prędkości na moście jest konieczna, a demontaż dwóch fotoradarów zanim ustali się alternatywne rozwiązanie jest absurdalny. Pamiętajmy o historii tragicznych wypadków w tym miejscu" - napisali aktywiści w mediach społecznościowych.
Jednocześnie podkreślili, że zdecydowanie opowiadają się za zmianami ustawowymi, które uproszczą stawianie estetycznych i nierzucających się w oczy fotoradarów. "Mamy XXI wiek i fotoradar nie musi wyglądać jak wielka żółta lodówka" - dodali.
Zdaniem konserwatora ingerują w ławy kamienne
Na zabytkowym moście Poniatowskiego od 2021 roku działa sześć fotoradarów. Już w momencie ich montażu mazowiecki konserwator przekazał, że dwa środkowe powinny zostać zdemontowane ze względu na umiejscowienie ingerujące w strukturę ław kamiennych (w obrębie siedzisk). Zgodnie z zaleceniami fotoradary miały zostać usunięte w grudniu 2023 roku, jednak ze względu na przedłużający się remont mostu termin ich demontażu został wydłużony do końca 2024 roku.
Obecny Mazowiecki Wojewódzki Konserwator Zabytków Marcin Dawidowicz potwierdził, że utrzymał zalecenia w sprawie demontażu dwóch fotoradarów wydane przez poprzednika - prof. Jakuba Lewickiego.
Autorka/Autor: mg
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: Tomasz Zieliński/tvnwarszawa.pl