Sprawa Ewy Jedynasiak, która wraz z koleżanką została w maju wylegitymowana przez policję przed Sądem Najwyższym i otrzymała od sanepidu karę w wysokości 10 tysięcy złotych, trafiła do Mazowieckiego Państwowego Wojewódzkiego Inspektora Sanitarnego, czyli do organu drugiej instancji. Mazowiecki sanepid rozpatruje około 200 podobnych odwołań.