Operator miejskiego monitoringu wypatrzył bójkę na Nowym Świecie. Na filmie widzimy napastników, którzy biją pięściami i kopią leżącego na chodniku mężczyznę.
Do zdarzenia doszło 5 sierpnia w nocy. - Pokrzywdzony, wracając do domu nocą, wdał się utarczki słowne z grupą nieznanych mu osób. Chwilę później doszło do szarpaniny, podczas której dwóch obywateli Ukrainy rzuciło się na 42-latka – przekazał Robert Szumiata, rzecznik śródmiejskiej policji.
Uderzył głową w betonową ławkę
Mężczyźni, co zarejestrował miejski monitoring, uderzali swoją ofiarę pięściami i kopali nawet wtedy, kiedy 42-latek upadł już na chodnik. - To, co się wydarzyło, dostrzegł operator monitoringu, który o wszystkim powiadomił policjantów. Na miejscu pojawili się śródmiejscy wywiadowcy, którzy zatrzymali napastników, próbujących oddalić się z miejsca zdarzenia - opisywał rzecznik.
Policjanci udzieli także pomocy przedmedycznej pokrzywdzonemu, który przewracając się, uderzył głową w betonową ławkę i stracił przytomność. Chwilę później karetka zabrała mężczyznę do szpitala. Zarówno on, jak i napastnicy byli pijani.
Jak poinformował Szumiata, 23- i 32-latek usłyszeli prokuratorskie zarzuty i decyzją sądu zostali tymczasowo aresztowani na trzy miesiące. Każdemu grozi pięć lat więzienia.
"To raczej czysty przypadek"
To nie pierwsze takie zdarzenie na Trakcie Królewskim w ostatnim czasie. Pod koniec lipca przed wejściem do jednego ze sklepów monopolowych doszło do bójki. Młody mężczyzna przyłączył się do grupy nieznanych mu, pijanych osób. Chwilę później został przez nie dotkliwie pobity i okradziony.
- Operator monitoringu natychmiast powiadomił policję i jeszcze tego samego dnia udało się zatrzymać dwie osoby. Kolejne dwie zostały zatrzymane kilka dni po przestępstwie - informował Szumiata.
Dwa tygodnie wcześniej, również na Nowym Świecie 35-latek podszedł do turystki i uderzył ją pięścią w twarz, złamał kobiecie oczodół. Jak przekazała nam wtedy policja, wcześniej mężczyzna zaczepiał przechodniów, demolował ogródki kawiarni i groził kelnerom.
Zapytaliśmy wówczas służby, czy odnotowały na Trakcie Królewskim wzrost przestępczości. - Nie, to raczej czysty przypadek, że w krótkim okresie czasu doszło tu do dwóch takich zdarzeń. Nie widzimy, żeby takich przestępstw było ostatnimi czasy więcej - odpowiedział wówczas Szumiata.
Źródło: tvnwarszawa.pl
Źródło zdjęcia głównego: KSP