W rejonie Dworca Wileńskiego ktoś porozlewał śmierdzącą ciecz. Na miejscu interweniowali strażacy, którzy wygrodzili miejsca, gdzie znajdowały się plamy. Okazało się, że to kwas masłowy.
Akcję służb w rejonie Dworca Wileńskiego, a ściślej wejścia do galerii handlowej, zauważył reporter tvnwarszawa.pl Mateusz Mżyk.
- Okropny smród unosi się przed wejściem i w całej galerii handlowej. Jedno z wejść na dworzec zostało zamknięte - relacjonował nasz reporter.
Wezwano grupę chemiczną
Aspirant Krzysztof Kosecki z Komendy Miejskiej Państwowej Straży Pożarnej w Warszawie przekazał, że na miejscu pracuje jeden zastęp strażaków. - Zgłoszenie dotyczyło rozlanej substancji przy Dworcu Wileńskim. Na miejsce zadysponowano grupę chemiczną, która zidentyfikuje substancję - wyjaśnił strażak.
- W kilku miejscach znajdują się niewielkie plamy tej substancji. Zostały one odcięte od osób postronnych. Zabezpieczają je strażacy - przekazał aspirant Kosecki. Dodał, że nie ma potrzeby ewakuacji klientów galerii i podróżnych.
Po godzinie 19 Kosecki poinformował, że działania służb na miejscu zostały zakończone. Rozlaną na schodach cieczą okazał się kwas masłowy. Odrażający zapach to jego cecha charakterystyczna. Jest nieszkodliwy.
Autorka/Autor: dg
Źródło: tvnwarszawa.pl
Źródło zdjęcia głównego: Mateusz Mżyk/tvnwarszawa.pl