Policjanci z grupy "Skorpion", wyspecjalizowani w zwalczaniu przestępczości samochodowej, dotarli do informacji, z której wynikało, że do powiatu wołomińskiego ma trafić skradziony na terenie Niemiec pojazd marki Toyota. Dodatkowe ustalenia operacyjne, jakie wykonali, pozwoliły im wytypować adres posesji, na której auto miało być przechowywane. W jej rejonie policjanci, we współpracy z kryminalnymi z Wołomina, zaplanowali kolejne działania.
Rzucili się do ucieczki, zostali obezwładnieni
Była godzina 18.30, kiedy na posesję wjechał samochód. - Wysiadło z niego dwóch mężczyzn. Na widok "skorpionów" obaj rzucili się do ucieczki. Policjanci jednak byli przygotowani na taki przebieg wydarzeń. Obezwładnili mężczyzn. Obaj są mieszkańcami powiatu wołomińskiego - przekazała młodszy aspirant Monika Kaczyńska, rzeczniczka wołomińskiej policji.
Funkcjonariusze sprawdzili toyotę. Zabezpieczyli w niej dokumenty należące prawdopodobnie do prawowitego właściciela auta. Zatrzymali 35- i 36-latka.
- Mężczyźni trafili do pomieszczenia dla osób zatrzymanych w Komendzie Powiatowej Policji w Wołominie, a zabezpieczona toyota po oględzinach została przetransportowana na policyjny parking. Jak się okazało, właściciel samochodu nawet nie zdawał sobie sprawy z tego, że ją skradziono - wskazała dalej policjantka.
Młodszy aspirant Kaczyńska podkreśliła, że czynności w tej sprawie prowadzili dalej policjanci z komisariatu w Tłuszczu nadzorowani przez Prokuraturę Rejonową w Wołominie. - Tam mundurowi doprowadzili na przesłuchanie 35- i 36-latka. Obaj usłyszeli zarzuty paserstwa, działając wspólnie i w porozumieniu, oraz używania tablic rejestracyjnych nieprzypisanych do pojazdu. Decyzją prokuratora zostali objęci policyjnym dozorem. Może im grozić kara do pięciu lat pozbawienia wolności - podsumowała.
Autorka/Autor: katke/gp
Źródło: tvnwarszawa.pl
Źródło zdjęcia głównego: KPP w Wołominie