W miejscowości Stary Dybów w powiecie wołomińskim kierowca samochodu osobowego prawdopodobnie zagapił się i wpadł do rzeki. Służby przekazały, że nikomu nic się nie stało.
Do zdarzenia doszło w sobotę. - Przyjechały dwa zastępy. Samochód był w rzece. Osoba, która go prowadziła, znajdowała się poza pojazdem, nad rzeką – przekazał nam starszy brygadier Wiesław Drosio, rzecznik straży pożarnej w Wołominie.
I dodał: - Dojechała także policja, a strażacy zabezpieczyli auto, żeby nie było żadnych wycieków do rzeki. Chodziło o to, by takie substancje, jak oleje nie zanieczyściły wody. Nie było żadnych poszkodowanych.
Jak czytamy na Facebooku Komendy Powiatowej Państwowej Straży Pożarnej w Wołominie, na miejscu pracowała Jednostka Ratowniczo-Gaśnicza z Wołomina oraz Ochotnicza Straż Pożarna z Radzymina.
Kierowca zagapił się lub zasnął
Katarzyna Przybysz-Zdunek w wołomińskiej policji potwierdziła, że w zdarzeniu nikt nie ucierpiał. - Pan prawdopodobnie zagapił się lub zasnął i na łuku drogi jego samochód wypadł z jezdni i wpadł do rzeki. Kierowca był trzeźwy, nikomu nic się nie stało – przekazała policjantka. Dodała też, że mężczyzna został pouczony.
Źródło: tvnwarszawa.pl
Źródło zdjęcia głównego: Komenda Powiatowa Państwowej Straży Pożarnej w Wołominie