Poszła na grzyby i zaginęła w lesie. Odnalazł ją policyjny pies

Nador odnalazł zaginioną 73-latkę
Nador odnalazł zaginioną 73-latkę
Źródło: KMP Radom
W lesie, w powiecie szydłowieckim, zgubiła się 73-letnia kobieta. Wyszła na grzyby i nie wróciła do domu. Śladem zaginionej ruszył Nador, policyjny pies tropiący z komendy miejskiej w Radomiu. Kobietę udało się odnaleźć po czterech godzinach od zgłoszenia zaginięcia.

W czwartek wieczorem dyżurny szydłowieckiej komendy został powiadomiony o zaginięciu 73-letniej kobiety, która poszła na grzyby do lasu w okolicach Majdowa.

W akcję poszukiwawczą oprócz policjantów, strażaków i rodziny zaginionej włączony został policyjny pies Nador z Komendy Miejskiej Policji w Radomiu. Czworonożny funkcjonariusz ruszył śladem kobiety i poprowadził mundurowych około trzy kilometry w głąb lasu, wprost do miejsca, w którym siedziała wyziębiona 73-latka. "Na szczęście kobieta po udzielonej pomocy nie potrzebowała hospitalizacji i została przekazana rodzinie" – poinformowała policja.

Nador po raz kolejny udowodnił, że jego nos nie zawodzi. Wcześniej w lesie w powiecie zwoleńskim odnalazł osłabionego i wyziębionego 81-latka. Pies brał także udział w poszukiwaniach 39-letniej kobiety oraz 85-letniego mężczyzny. W ubiegłym roku doprowadził z kolei policjantów do sprawcy włamania w powiecie grójeckim.

Co zrobić, kiedy zgubi się w lesie?

Policjanci podkreślają, że pierwszą i najważniejszą zasadą jest: nie panikować. "Panika prowadzi jedynie do wewnętrznego chaosu, przez który można popełnić niebezpieczne błędy. Trzeba usiąść i odpocząć. Zastanowić się, czy damy radę wrócić po swoich śladach, czy jednak zupełnie nie wiemy, gdzie jesteśmy" - podpowiadają. I dodają, że dobrą praktyką dla zagubionych jest to, żeby zatrzymać się w miejscu, w którym zgubili drogę. Pomoże to nie kluczyć i nie pogarszać swojej sytuacji.

Policjanci przypominają, żeby nie wybierać się na grzyby zbyt późno, gdyż zmrok może spowodować utratę orientacji w terenie. Nie należy też chodzić do lasu w pojedynkę, a najlepiej zabrać ze sobą kogoś, kto zna teren. Przed wyjściem ocenić realnie swoje możliwości i czas, jaki mamy zamiar spędzić w lesie.

"Pamiętajmy, że jeśli nie znamy terenu, nie oddalajmy się zbyt daleko od miejsca, z którego wyruszyliśmy. Bardzo ważne, aby zabrać ze sobą telefon komórkowy z naładowaną baterią i w przypadku zgubienia się, natychmiast zgłosić ten fakt policji" - zaznaczają funkcjonariusze.

Dobrą praktyką jest również informowanie rodziny do jakiego lasu się wybieramy, i w którym kierunku będziemy zmierzać. Warto być także przygotowanym na zmianę pogody: wziąć ze sobą kurtkę przeciwdeszczową i odpowiednie obuwie, ale także latarkę i elementy odblaskowe, dzięki którym w czasie zapadającego zmroku będziemy bardziej widoczni. Policjanci przypominają również, by wracając z pełnym koszykiem grzybów, poruszać się prawidłową stroną jezdni.

40 psów wspomaga policjantów

W marcu policyjny pies Ebra doprowadził mundurowych do mężczyzny, który włamał się do garażu przy nowo wybudowanym domu w powiecie sochaczewskim. Z kolei dwuletnia Alfa wytropiła sprawców włamania do automatu myjni samochodowej i domku letniskowego w powiecie lipskim, gdzie łupem złodziei padła kaseta z pieniędzmi, telewizor, wiatrówka oraz kilkanaście butelek wódki.

Policyjne psy wspierają także funkcjonariuszy przy poszukiwaniu osób zaginionych, w patrolach, konwojach czy zabezpieczaniu imprez masowych, np. meczów. Osobną grupę stanowią psy służące do wyszukiwania zapachu materiałów wybuchowych, broni i amunicji. Inne czworonogi potrafią wyczuć obecność narkotyków. Są także psy do wyszukiwania zwłok ludzkich na lądzie lub w wodzie. Z kolei psy bojowe wspierają jednostki kontrterrorystyczne. W garnizonie mazowieckim policji służy obecnie 40 czworonogów.

Przeczytaj także: Czworonożny funkcjonariusz zasili szeregi Specjalistycznej Grupy Poszukiwawczo-Ratowniczej. Przed nim dużo nauki

Simba zasili szeregi straży pożarnej
Simba zasili szeregi straży pożarnej
Źródło: Komenda Miejska PSP Warszawy
Czytaj także: