Policjanci z Garwolina informację o zderzeniu na trasie S17 otrzymali około 7.20. Ze zgłoszenia wynikało, że w Woli Koryckiej, na pasie w kierunku Warszawy, doszło do zderzenia samochodu dostawczego z tirem. Świadkowie poinformowali policjantów, że jeden z kierowców może być pijany i pieszo ucieka w kierunku okolicznych pól i pastwisk.
Zatrzymany przez innego kierowcę
Jak przekazują w komunikacie policjanci, na miejsce skierowano patrole z pobliskich komisariatów oraz funkcjonariuszy z Wydziału Ruchu Drogowego. "Jeszcze przed ich przybyciem kierowca samochodu dostawczego został ujęty przez innego uczestnika ruchu, który widział całą sytuację. Dogonił go, a następnie przekazał policjantom" - informuje podkomisarz Małgorzata Pychner z Komendy Powiatowej Policji w Garwolinie.
Mundurowi ustalili, że 41-letni kierowca dostawczego pojazdu nie zachował odpowiedniej odległości od jadącego przed nim tira i z dużą prędkością uderzył w naczepę ciężarówki. Na zdjęciach opublikowanych przez strażaków widać, że pojazd od strony pasażera jest kompletnie zniszczony. W wyniku uderzenia złamany został także dach szoferki busa.
Oprócz policjantów i strażaków na miejsce dotarł także zespół ratownictwa medycznego, ale nikt nie potrzebował pomocy medycznej.
ZOBACZ TAKŻE: "Pod płaszczykiem miłości do motoryzacji zagrażają innym". 337 mandatów w jedną noc
Pijany i bez prawa jazdy
Po zbadaniu trzeźwości sprawcy kolizji okazało się, że jest pijany. "Badanie alkomatem wykazało, że miał w organizmie ponad 1 promil alkoholu. W trakcie dalszej weryfikacji policjanci ustalili, że mężczyzna nie posiada uprawnień do kierowania. Jak sam przyznał, prawo jazdy stracił niedawno za jazdę pod działaniem alkoholu i czeka go sprawa w sądzie - relacjonuje podkomisarz Małgorzata Pychner.
41-latek trafił do policyjnego aresztu. Za kierowanie pojazdem w stanie nietrzeźwości grozi do trzech lat pobawienia wolności. "Mężczyzna odpowie też za spowodowanie zagrożenia bezpieczeństwa w ruchu drogowym i kierowanie pojazdem bez uprawnień, za co grozi kara aresztu, ograniczenia wolności albo grzywny nie niższej niż 1500 złotych oraz zakaz kierowania pojazdów - dodaje policjantka.
Autorka/Autor: aw /jas
Źródło: tvnwarszawa.pl
Źródło zdjęcia głównego: OSP Wola Korycka