Zgłosił, że napadli go i okradli dwaj mężczyźni. Grozi mu surowa kara

22-latek zgłosił napad, którego nie było
Do zdarzenia doszło w powiecie piaseczyńskim
Źródło: Google Maps
Zgłosił, że dwaj mężczyźni go pobili i ukradli saszetkę z 22 tysiącami złotych. W tej historii były luki. Gdy policjanci zaczęli weryfikować informacje, okazało się, że wszystko zmyślił. 22-latkowi grozi teraz nawet do ośmiu lat więzienia.

Pod koniec grudnia oficer dyżurny Komendy Powiatowej Policji w Piasecznie odebrał zgłoszenie od 22-letniego mężczyzny, który przekazał, że został napadnięty przez dwóch obcych mężczyzn.

- Poszkodowany twierdził, że napastnicy zaatakowali go w jednej z uliczek na terenie gminy Piaseczno, pobili oraz ukradli saszetkę z pieniędzmi. Następnie zostawili poturbowanego, odjeżdżając pojazdem marki Mitsubishi - zrelacjonowała starszy aspirant Magdalena Gąsowska z Komendy Powiatowej Policji w Piasecznie.

Nie zgadzały się szczegóły

Nad sprawą zgłoszonego napadu pracowali nie tylko funkcjonariusze z Piaseczna, ale również z ościennych jednostek. Na miejsce zdarzenia skierowano technika kryminalistycznego oraz policjantów pionu kryminalnego.

ZOBACZ: Zgłosili kradzież, której nie było. Usłyszeli zarzuty

- Z każdą kolejną godziną w prowadzonej sprawie pojawiało się coraz więcej wątpliwości. Policjanci skrupulatnie przeanalizowali nagrania z kamer monitoringu, ale niestety żaden zapis nie potwierdzał obecności dwóch podejrzanych ani samego napadu. Również rozpytywane przez policjantów osoby nie zauważyły żadnego podejrzanego zachowania w okolicy w czasie, gdy miało dojść do ataku - wyjaśniła Gąsowska.

Pobił się sam, saszetkę zakopał

Podejrzenia funkcjonariuszy wzbudziły również obrażenia, których doznał mężczyzna, ponieważ ich charakter sugerował, że mogły zostać zadane w sposób nietypowy dla sytuacji opisanej przez 22-latka.

- Pod presją zebranych dowodów młody mężczyzna przyznał się w końcu, że całą historię po prostu wymyślił. Aby nadać zgłoszeniu wiarygodności, sam zadał sobie obrażenia, by wyglądały na efekt brutalnego ataku, natomiast saszetkę z pieniędzmi zakopał. 22-latek nie spodziewał się najwidoczniej, że jego fałszywe zgłoszenie uruchomi tak szeroko zakrojone działania policji - przekazała Gąsowska.

ZOBACZ: Chciał dwa razy zarobić na telefonie, zgłosił napad z nożem.

22-latek zgłosił napad, którego nie było
22-latek zgłosił napad, którego nie było
Źródło: KPP Piaseczno

Grozi mu do ośmiu lat więzienia

Mężczyzna usłyszał zarzut zawiadomienia o niepopełnionym przestępstwie, składania fałszywych zeznań oraz przywłaszczenia pieniędzy. Prokurator z Prokuratury Rejonowej w Piasecznie postanowił o objęciu 22-latka policyjnym dozorem. Grozi mu do ośmiu lat więzienia.

- Ta historia jest przestrogą dla wszystkich, którzy rozważają zgłoszenie fikcyjnego przestępstwa. Każda fałszywa informacja, która angażuje służby, nie tylko marnuje cenny czas i zasoby, ale także może opóźnić reakcję na prawdziwe zagrożenie. Policjanci zawsze traktują zgłoszenia poważnie, fałszywe zgłoszenia natomiast nigdy nie przynoszą niczego dobrego, a wręcz przeciwnie – mogą zaszkodzić innym i doprowadzić do poważnych konsekwencji prawnych dla osoby, która je zgłasza - podsumowała rzeczniczka piaseczyńskiej policji.

22-latek zgłosił napad, którego nie było
22-latek zgłosił napad, którego nie było
Źródło: KPP Piaseczno

PRZECZYTAJ: Zgłosił napad, usłyszał kilka zarzutów.

Czytaj także: