Trzy miesiące po tragicznym wypadku prokuratura stawia zarzuty kierowcy tira. To on, zdaniem śledczych, jest winien śmierci maszynisty.
1 lipca br. na ulicy Ceramicznej w Ożarowie Mazowieckim na oznakowanym przejeździe kolejowym doszło do tragicznego wypadku. Tir zderzył się z pociągiem Kolei Mazowieckich, zginął maszynista. Wszczęto śledztwo. Teraz prokuratura poinformowała o postępach.
Jak powiedział nam Piotr Skiba, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Warszawie, sprawą zajmuje się Prokuratura Rejonowa w Pruszkowie. Śledczy postawili właśnie zarzut, spowodowania wypadku ze skutkiem śmiertelnym, kierowcy tira.
- Kierowca wjechał na przejazd, mimo że nie miał możliwości kontynuowania jazdy - opisał nam rzecznik. Tir utknął między rogatkami, a prowadzący nie miał możliwości wyjechania. Wówczas w pojazd ciężarowy uderzył pociąg.
Mężczyźnie grozi osiem lat więzienia. Przyznał się do winy.
Chcieli zmian na przejeździe
Przejazdowi po wypadku przyjrzeli się też specjaliści z Państwowej Komisji Badań Wypadków Kolejowych. Uznano go za niebezpieczny, dlatego prędkość ograniczono do 20 km/h.
Kolejarze chcieli zamknąć przeprawę, ale potem tę decyzję odroczyli. Burmistrz Ożarowa Mazowieckiego Paweł Kanclerz stwierdził, że to samowola. Przypomniał, że eksperci z komisji nie zalecali PKP PLK zamknięcia przejazdu. Nałożyli jednak na spółkę inne obowiązki, wymagając pilnego wdrożenia.
Ostatecznie przejazd pozostanie otwarty. Spółka PKP PLK poinformowała w komunikacie, że od północy, z 14 na 15 sierpnia, pociągi mogą jeździć tamtędy szybciej.
Źródło: tvnwarszawa.pl
Źródło zdjęcia głównego: tvnwarszawa.pl