Policjanci zabezpieczający protest rolników w Ostrołęce (woj. mazowieckie) przetransportowali do szpitala ciężarną kobietę. 38-latka, będąca w ostatnim tygodniu ciąży, utknęła w korku - powiedziała policjantom, że potrzebuje pilnej pomocy lekarza. Teraz nie wyklucza, że nazwie syna po jednym z funkcjonariuszy.
W czwartek około godziny 13 do policjantów zabezpieczających protest rolników na ulicy Brzozowej w Ostrołęce podeszła kobieta w zaawansowanej ciąży. Powiedziała, że w związku ze zbliżającym się porodem musi pilnie dostać się do lekarza. Problem w tym, że jej samochód utknął w korku wśród ciągników. Dodała, że podczas poprzedniej ciąży miała problemy zdrowotne.
Czytaj też: Niemowlę zadławiło się i traciło przytomność. Rodzice o pomoc w dotarciu do szpitala poprosili policję
Policjanci zawieźli ciężarną do szpitala
"Policjanci błyskawicznie podjęli decyzję o przetransportowaniu kobiety do szpitala. Włączyli w radiowozie sygnały świetlne i dźwiękowe i po zaledwie kilku minutach kobieta była już u lekarza, który udzielił jej fachowej pomocy" - przekazał w komunikacie komisarz Tomasz Żerański z mazowieckiej policji.
Policja zaznaczyła, że protestujący rolnicy na widok policyjnego radiowozu na sygnałach, pomimo bardzo dużego natężenia ruchu, utworzyli na drodze korytarz życia. Mazowiecka komenda opublikowała nagranie z ulicznych kamer, na którym widać przejazd uprzywilejowanego samochodu.
Czytaj też: Roztrzęsionym głosem poprosił o pomoc, wiózł do szpitala pięcioletniego syna pogryzionego przez psa
"Kobieta nie kryła wdzięczności za okazaną pomoc serdecznie dziękując policjantom za tak szybką reakcję. 38-latka w rozmowie z oficerem prasowym KMP w Ostrołęce dopytywała o imiona interweniujących funkcjonariuszy, nie wykluczając, że weźmie je pod uwagę wybierając imię dla jej syna" - dodał komisarz Żerański.
Źródło: Mazowiecka Policja
Źródło zdjęcia głównego: Mazowiecka Policja