"Nie róbcie nam piekła na wsi". Mieszkańcy Glinek protestują przeciwko autostradzie w ich miejscowości

Źródło:
tvnwarszawa.pl
Poseł Olszewski: obiecuję, że przez Glinki nic nie przejdzie
Poseł Olszewski: obiecuję, że przez Glinki nic nie przejdzieMateusz Szmelter/tvnwarszawa.pl
wideo 2/2
Glinki protestują przeciwko autostradzie A50

Glinki, to jedna z kilkudziesięciu mazowieckich miejscowości protestujących przeciwko wytyczonym przez GDDKiA wariantom autostrady A50. Na środowym spotkaniu w wiejskiej świetlicy przedstawiciele władz lokalnych oraz poseł partii rządzącej przekonywali mieszkańców, że nie muszą obawiać się o swoje domy, bo to "bardzo wstępny etap konsultacji".

Nastroje we wsi są bojowe. Już przy wjeździe do Glinek trudno nie zauważyć przewieszonych przez płoty transparentów z hasłami: "Nie róbcie nam piekła na wsi", "Nie dla obwodnicy w naszej okolicy", "Protestujemy przeciwko autostradzie A50".  W miejscowości zawiązał się nawet 15-osobowy komitet protestacyjny, który przygotował petycję do prezydenta, premiera oraz ministrów: infrastruktury i rolnictwa. 

"Jak grom z jasnego nieba"

Poprzez petycję mieszkańcy niewielkich Glinek w powiecie otwockim zaprotestowali przeciwko planowanej autostradzie A50, która według niektórych wariantów, miałaby przebiegać przez sam środek wsi.

- Wieść o tym, że przez naszą wieś ma przejść autostrada spadła jak grom z jasnego nieba. Dla mieszkańców, którzy głównie utrzymują się z ziemi i sadów, to jest totalna katastrofa - mówiła tvnwarszawa.pl Iwona Sieczka, sołtys Glinek.

Przez środek Glinek przechodzą dwa warianty autostrady A50tvnwarszawa.pl

Obwodnica Aglomeracji Warszawskiej, na którą składają się autostrada A50 od południa oraz droga ekspresowa S50 od północy, wschodu i zachodu ma być połączona z planowanym przez rząd PiS Centralnym Portem Komunikacyjnym w Baranowie.

Zaplanowano ją w kilku wariantach, a ich przebiegi naniesiono na mapę. Z ich pobieżnej analizy wynika, że nowa droga, w zależności od wariantu przecinałaby nie tylko wsie, ale i chronione parki krajobrazowe, bagna czy torfowiska. Jednak, jak podkreślają przedstawiciele GDDKiA oraz wiceminister Marcin Horała, pełnomocnik rządu ds. CPK, zaproponowane przebiegi to tylko "osie korytarzy wariantów". Natomiast możliwość składania uwag za pośrednictwem strony CPK do 10 marca jest wstępem do pogłębionych konsultacji społecznych. 

Rządowe zapewnienia nie uspokoiły jednak mieszkańców pociętych na mapach wsi, bo nawet o możliwości składania uwag, często dowiadywali się z mediów. O planach nie wiedzieli również samorządowcy. Jeszcze przed upływem terminu składania uwag do strategicznego studium lokalizacyjnego w wielu podwarszawskich gminach organizowane są spotkania z lokalnymi władzami.

"Obiecuję, że przez Glinki nic nie przejdzie"

Nie inaczej było w środę w Glinkach, gdzie na spotkaniu z ponad setką mieszkańców, oprócz sołtys pojawili się burmistrz Karczewa Michał Rudzki, radni oraz poseł Dariusz Olszewski z Solidarnej Polski. Choć zostali zaproszeni, w świetlicy w Glinkach nie stawili się ani przedstawiciele CPK, ani GDDKiA. Jak przekazali w odpowiedzi na zaproszenie "ze względu na to, że konsultacje mają zasięg ogólnopolski, nie przewidują na obecnym etapie udziału w spotkaniach w poszczególnych gminach". 

- Nie ukrywam, że jako samorząd Karczewa byliśmy mocno zaskoczeni procedurą konsultacyjną. Ale widzimy, że są możliwości, aby korytarz autostrady przebiegał nie w taki sposób, jak zostało nam to wstępnie zaproponowane - mówił na wstępie burmistrz Rudzki.

Po szczegółowej prezentacji proponowanych przebiegów trasy A50, głos zabrał poseł Dariusz Olszewski. - To jeszcze nawet nie są konsultacje. To jest tylko propozycja, do której mamy się odnieść. Ale ja państwu obiecuje, że przez Glinki nic nie przejdzie - zapowiedział poseł, za co zebrał oklaski od zgromadzonych.

Olszewski zapewnił również, że w sprawie obwodnicy złożył interpelację, w której pyta ministrów Adamczyka i Horałę oraz dyrektora GDDKiA między innymi o to, czy tylko zaproponowane warianty są jedynymi możliwymi opcjami przebiegu trasy, a także czy jest możliwość wytyczenia autostrady w śladzie sąsiadującej z miejscowością drogi krajowej nr 50. Poseł mówił, że odpowiedź powinien otrzymać w przyszłym tygodniu.

"Nie możemy dzielić sołectw"

Dla mieszkańców Glinek puszczenie autostrady w śladzie "pięćdziesiątki" byłoby optymalnym kompromisem. - Nie jesteśmy przeciwni autostradzie, bo wiemy, że jest ona bardzo potrzebna. Nie zgadzamy się na tę lokalizację. Jednym głosem wskazujemy lokalizację w drodze DK 50. Od zawsze było mówione, że ta droga będzie rozbudowywana. Poruszymy niebo i ziemię, żeby ta autostrada nie przecięła naszej miejscowości - mówiła Iwona Sieczka.

Nawet jeśli autostrada zostałaby poprowadzona zgodnie z propozycją mieszkańców oraz karczewskiego samorządu, nie obędzie się bez wyburzeń. Mieszkańcy zwracali również uwagę, że takie rozwiązanie może spowodować odseparowanie ich od pozostałych części gminy.

- Najważniejsze jest to, aby nie dzielić sołectw. Jeśli obwodnica miałaby przebiegać w śladzie drogi krajowej nr 50, dołożę wszelkich starań, żeby powstał tunel, który ułatwi przedostanie się na jej drugą stronę. Nie chcemy, aby autostrady dzieliły nasze społeczności lokalne - dodał burmistrz Karczewa.

Dyskusja w Glinkach przebiegła spokojnie. Można było odnieść wrażenie, że zapewnienia przedstawiciela parlamentu, jak i władz gminy nieco ostudziły nastroje. Jednak przygotowana przez komitet protestacyjny petycja wędrowała z rąk do rąk praktycznie przez całe spotkanie i kolejni mieszkańcy składali pod nią podpisy.

Warianty nowej obwodnicy WarszawyCPK / Google Maps / tvn24.pl

Autorka/Autor:Dariusz Gałązka

Źródło: tvnwarszawa.pl

Źródło zdjęcia głównego: Mateusz Szmelter/tvnwarszawa.pl

Pozostałe wiadomości

Saturn - kundel z podwarszawskiego schroniska - stał się dawcą nerki dla rasowego owczarka z hodowli. Fundacja zajmująca się ochroną zwierząt informuje teraz, że lekarz weterynarii, który okaleczył psa, usłyszał wyrok.

Wyciął nerkę Saturnowi i przeszczepił innemu psu. Sąd skazał lekarza weterynarii

Wyciął nerkę Saturnowi i przeszczepił innemu psu. Sąd skazał lekarza weterynarii

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Pięć tysięcy złotych mandatu i 10 punktów karnych kosztowało 20-latka driftowanie na parkingu przed sklepem w Piasecznie. Wszystkiemu przyglądali się członkowie jego rodziny, a ojciec tłumaczył, że "młody tylko uczy się jeździć".

Driftował na parkingu. Jego ojciec tłumaczył, że "młody tylko uczy się jeździć"

Driftował na parkingu. Jego ojciec tłumaczył, że "młody tylko uczy się jeździć"

Źródło:
tvnwarszawa.pl

- Skrzywdził rodzinę, odebrał ojca dzieciom - mówią o Łukaszu Ż. żona i matka zmarłego 37-letniego Rafała. Podejrzany o spowodowanie śmiertelnego wypadku na Trasie Łazienkowskiej w czwartek zostanie przewieziony z Niemiec do Polski. Prokuratura przedstawi mu zarzuty.

Matka ofiary wypadku na Trasie Łazienkowskiej o Łukaszu Ż.: zasługuje na najwyższą karę, jaka jest w Polsce

Matka ofiary wypadku na Trasie Łazienkowskiej o Łukaszu Ż.: zasługuje na najwyższą karę, jaka jest w Polsce

Źródło:
"Uwaga!" TVN, tvnwarszawa.pl

- Moją rolą, jako mamy, jest zadbać o to, żeby dzieci nie zapomniały, jaki był tatuś. Każdej nocy o tym rozmawiamy, krzyczymy: "tatusiu, kochamy cię" - tak mówi wdowa po panu Rafale, który zginął dwa miesiące temu w wypadku na Trasie Łazienkowskiej w Warszawie. Auto, którym jechała cała rodzina, staranował swoim samochodem Łukasz Ż. 14 listopada mężczyzna trafi z Niemiec prosto w ręce polskich służb.

"Każdej nocy krzyczymy do taty: dobranoc, tatusiu, kochamy cię"

"Każdej nocy krzyczymy do taty: dobranoc, tatusiu, kochamy cię"

Źródło:
Fakty TVN

W miejscowości Jedlińsk pod Radomiem dachowała karetka, która wracała z wezwania, bez pacjenta. "Jechało nią dwóch mężczyzn, jeden z nich poniósł śmierć na miejscu, drugi trafił do szpitala" - podała policja. Prokuratura wyjaśnia, kto był sprawcą wypadku.

Dachowała karetka, zginął ratownik. Prokuratura: ambulans wjechał na czerwonym świetle

Dachowała karetka, zginął ratownik. Prokuratura: ambulans wjechał na czerwonym świetle

Aktualizacja:
Źródło:
tvnwarszawa.pl, PAP

Policjant z Ostrołęki wracał po służbie do domu, gdy zobaczył siedzącego na poboczu mężczyznę. Pieszy był wyraźnie zdezorientowany, na nogach miał klapki. Funkcjonariusz pomógł wyziębionemu mężczyźnie, który miał zamiar pieszo dotrzeć do domu. Miał jeszcze 30 kilometrów.

Siedział na poboczu, na nogach miał klapki. Mówił, że idzie do domu

Siedział na poboczu, na nogach miał klapki. Mówił, że idzie do domu

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Twarz miał zakrytą szalikiem, a na głowie kaptur. Groził pracownikom stacji paliw przedmiotem przypominającym broń palną. Ukradł pieniądze z kasy i uciekł w kierunku drogi wojewódzkiej numer 7.

Pracownikom stacji paliw groził bronią, uciekł z gotówką

Pracownikom stacji paliw groził bronią, uciekł z gotówką

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Zakończyło się śledztwo w sprawie ataku w szkole w Kadzidle (Mazowieckie). 18-letni Albert G. zaatakował uczniów. Do szpitali trafiły trzy osoby. Tuż po zdarzeniu nożownik usłyszał zarzut usiłowania zabójstwa wielu osób. Po roku od zdarzenia stanie przed sądem.

"Planował zabójstwo co najmniej ośmiu uczniów"

"Planował zabójstwo co najmniej ośmiu uczniów"

Źródło:
tvnwarszawa.pl

W środę przed Sądem Okręgowym w Warszawie mowy końcowe wygłosili obrońcy oskarżonych w sprawie o zabójstwo byłego premiera Piotra Jaroszewicza i jego żony. To jedna z najgłośniejszych zbrodni początku lat 90. Sąd wyznaczył datę ogłoszenia wyroku.

Zabójstwo Jaroszewiczów. Sąd wyznaczył datę ogłoszenia wyroku

Zabójstwo Jaroszewiczów. Sąd wyznaczył datę ogłoszenia wyroku

Źródło:
PAP

Policjanci wyjaśniają okoliczności poważnego wypadku pod Legionowem. Ranni zostali mężczyźni wykonujący prace na drodze. Obaj stali przed autem, w które wjechał inny kierowca.

Malowali pasy na drodze, w ich auto uderzył inny kierowca. Ranni

Malowali pasy na drodze, w ich auto uderzył inny kierowca. Ranni

Aktualizacja:
Źródło:
tvnwarszawa.pl

"Decyzją Mazowieckiego Konserwatora Zabytków wpisem objęte zostały brama główna wraz ogrodzeniem (trzy przęsła), budynek dyrekcji, hala kolebkowa, części hali spawalni, części hali tłoczni wraz z rampą wjazdową oraz główne ciągi komunikacyjne i teren położony przy ul. Jagiellońskiej w Warszawie" - poinformowano w środę.

Brama główna FSO wpisana do rejestru zabytków

Brama główna FSO wpisana do rejestru zabytków

Źródło:
PAP

Jak wynika z danych ratusza, przemoc domowa w dalszym ciągu jest silnie związana z płcią i zdecydowana większość osób jej doświadczających to kobiety. A w skrajnych przypadkach może być przyczyną bezdomności. Kobiety stanowią 20 procent osób w kryzysie bezdomności. One bardzo potrzebują wsparcia.

"Kobiety stanowią 20 procent osób w kryzysie bezdomności"

"Kobiety stanowią 20 procent osób w kryzysie bezdomności"

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Parking P+R przy stacji metra Młociny przejdzie kompleksową przebudowę. Wymieniona zostanie nawierzchnia, a obiekt zyska rozwiązania, które ograniczą zużycie energii.

Największy parking P+R do przebudowy

Największy parking P+R do przebudowy

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Prokuratura przesłuchała już wszystkich świadków w sprawie śmierci 31-latka na plebanii w Drobinie niedaleko Płocka (Mazowieckie). Śledczy mają otrzymać na początku lutego przyszłego roku wyniki badań toksykologicznych zmarłego.

Śmierć na plebanii. Przesłuchali wszystkich świadków, czekają na wyniki badań

Śmierć na plebanii. Przesłuchali wszystkich świadków, czekają na wyniki badań

Źródło:
PAP

75-latkę osaczali przez kilka dni. Przekonali ją, że bierze udział w policyjnej obławie i jest świadkiem incognito. Byli tak wiarygodni, że nie wierzyła prawdziwym policjantom i swoim bliskim, którzy sygnał o jej dziwnym zachowaniu dostali od pracownika banku. Przekazała oszustom ponad pół miliona złotych. Na jej szczęście prawdziwi policjanci działali. Oszuści wpadli w zasadzkę, a teraz zostali oskarżeni o oszustwo, grozi im do 10 lat więzienia.

Zmanipulowali ją tak, że tylko im ufała. Oddała oszustom pół miliona. Wpadli w zasadzkę, staną przed sądem

Zmanipulowali ją tak, że tylko im ufała. Oddała oszustom pół miliona. Wpadli w zasadzkę, staną przed sądem

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Na terenie powiatu kozienickiego doszło do dwóch groźnych wypadków z udziałem dzikich zwierząt. W Magnuszewie kierowca zderzył się z łosiem, który wbiegł na jezdnię. W Zajezierzu kobieta potrąciła sarnę. Policja przestrzega przed wzmożonym ruchem zwierząt w rejonach zalesionych.

Groźne wypadki z udziałem dzikich zwierząt

Groźne wypadki z udziałem dzikich zwierząt

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Studenci, którzy nie kupowali dyplomów, ale rzetelnie na nie zapracowali, mają poważne problemy. Po aferze korupcyjnej Collegium Humanum zmieniło nazwę, ale to tylko spotęgowało kłopoty. Część studentów zdecydowała się już na pozew zbiorowy przeciwko uczelni. Materiał Łukasza Łubiana z programu "Polska i Świat" TVN24.

Uczciwi oberwali rykoszetem. Problemy studentów byłego Collegium Humanum

Uczciwi oberwali rykoszetem. Problemy studentów byłego Collegium Humanum

Źródło:
TVN24

Urząd dzielnicy Mokotów zapowiedział, że w najbliższych miesiącach wybudowane zostanie 650 metrów nowej drogi rowerowej w ciągu ulic Domaniewskiej i Suwak. W ramach prac przebudowane zostaną chodniki oraz jedno z przejść dla pieszych.

Przedłużą ścieżkę rowerową w "Mordorze". Zbudują wyniesione skrzyżowanie

Przedłużą ścieżkę rowerową w "Mordorze". Zbudują wyniesione skrzyżowanie

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Policja zatrzymała 23-letnią mieszkankę warszawskiego Targówka podejrzaną o posiadanie znacznej ilości mefedronu i marihuany. W mieszkaniu kobiety znaleziono m.in. pojemniki z poporcjowanymi narkotykami oraz wagę elektroniczną.

Marihuana i mefedron w mieszkaniu 23-latki. Miały trafić na praskie ulice

Marihuana i mefedron w mieszkaniu 23-latki. Miały trafić na praskie ulice

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Policjanci z Piaseczna w niecałą godzinę dwukrotnie zatrzymali 44-letniego mężczyznę, który prowadził samochód nietrzeźwy i bez prawa jazdy. - Musiałem odwieźć partnerkę do domu - tłumaczył.

Nietrzeźwy, bez prawa jazdy, zakochany. Zatrzymali go dwa razy w ciągu godziny

Nietrzeźwy, bez prawa jazdy, zakochany. Zatrzymali go dwa razy w ciągu godziny

Źródło:
PAP

Auto ciężarowe, dwa busy i samochód osobowy. W środę rano na autostradzie A2 doszło do poważnego wypadku. Są ranni.

Zderzenie kilku aut na A2. Ranni

Zderzenie kilku aut na A2. Ranni

Źródło:
tvnwarszawa.pl, PAP

Policjanci ze Śródmieścia zatrzymali czterech obywateli Turcji, w tym podejrzanego o brutalny atak nożem. 23-latek usłyszał już zarzuty: usiłowania spowodowania ciężkiego uszczerbku na zdrowiu, posiadania narkotyków oraz kierowania samochodem pod ich wpływem.

"Wyciągnął nóż i brutalnie dźgnął nim 35-latka w klatkę piersiową"

"Wyciągnął nóż i brutalnie dźgnął nim 35-latka w klatkę piersiową"

Źródło:
tvnwarszawa.pl