Po tym, jak kapitan nie wpuścił go na pokład, wszczął awanturę na lotnisku. Strażnicy graniczni musieli go obezwładnić. Dopiero po chwili się uspokoił. Dostał mandat i przeprosił za swoje zachowanie.
Funkcjonariusze Straży Granicznej z nowodworskiego lotniska interweniowali wobec agresywnego obywatela Ukrainy.
Kapitan samolotu do Barcelony nie wpuścił go na pokład. Wtedy podróżny wpadł w szał.
"Okazując swoje niezadowolenie, zakłócał porządek, krzycząc, przeklinając i rzucając bagażami. Do awanturnika obsługa wezwała Zespół Interwencji Specjalnych z Placówki Straży Granicznej Warszawa-Modlin. Funkcjonariusze zmuszeni byli użyć wobec niego środków przymusu bezpośredniego w postaci chwytów obezwładniających i kajdanek" – informuje w komunikacie Krzysztof Grzech z Nadwiślańskiego Oddziału Straży Granicznej.
Został doprowadzony do pomieszczeń służbowych Straży Granicznej. Tam otrzymał mandat karny, który przyjął. Przeprosił też za swoje zachowanie.
Źródło: tvnwarszawa.pl
Źródło zdjęcia głównego: Straż Graniczna