Nie reagował na polecenia wydawane przez strażników granicznych na lotnisku w Modlinie. Jednego z nich obrażał i popychał. Został obezwładniony, założyli mu kajdanki. 31-latek był pijany, grozi mu do trzech lat więzienia.
Do incydentu z udziałem 31-letniego latka doszło w niedzielę, 19 stycznia, w hali odlotów lotniska Warszawa-Modlin, przed planowanym wylotem samolotu do Lizbony. Strażnicy graniczni otrzymali informację o agresywnym podróżnym, który jeszcze przed wylotem stwarzał problemy obsłudze naziemnej. Mężczyzna i jego kolega nie chcieli dobrowolnie opuścić strefy zastrzeżonej terminala.
Jeden nie posłuchał wezwania
- Zachowywali się agresywnie oraz grozili pobiciem członków obsługi rejsu. Po przybyciu na miejsce funkcjonariuszy Straży Granicznej obaj mężczyźni zostali wezwani do zachowania zgodnego z prawem i pouczeni o możliwości użycia wobec nich środków przymusu bezpośredniego. Niestety, jeden z podróżnych nie reagował na wydawane polecenia. Ignorował funkcjonariuszy, odmawiając okazania dokumentu. Kierował do jednego z mundurowych inwektywy oraz kilka razy go popchnął - przekazuje Dagmara Bielec z Nadwiślańskiego Oddziału Straży Granicznej.
PRZECZYTAJ: Na lotnisku 17 osób nie wpuścili do Polski.
Obezwładniony, ale nieuspokojony
Strażnicy zastosowali wobec niego chwyty obezwładniające oraz założyli mu kajdanki. Następnie został przeprowadzony do pomieszczeń służbowych. - W trakcie czynności mężczyzna jeszcze kilkukrotnie znieważył funkcjonariusza. Został poddany badaniu alkomatem - informuje Dagmara Bielec. I dodaje, że wynik wyniósł 1,19 miligrama na litr, co przekłada się na około 2,4 promila.
Podróżny został zatrzymany i przewieziono go do Komendy Powiatowej Policji w Pułtusku. Po wytrzeźwieniu usłyszy zarzuty.
Art. 222 § 1. Kto narusza nietykalność cielesną funkcjonariusza publicznego lub osoby do pomocy mu przybranej podczas lub w związku z pełnieniem obowiązków służbowych, podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do lat 3. Art. 226 § 1. Kto znieważa funkcjonariusza publicznego lub osobę do pomocy mu przybraną, podczas i w związku z pełnieniem obowiązków służbowych, podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do roku.
ZOBACZ: Awantura przed startem. "Na pokład weszła ochrona, ten mężczyzna dostał jakiegoś szału"
Autorka/Autor: pop/b
Źródło: tvnwarszawa.pl/NOSG
Źródło zdjęcia głównego: NOSG