Profesor warszawskiej uczelni znaleziony martwy. Prokuratura wszczęła śledztwo

Samochód zaginionego znaleziono w miejscowości Kuleje
Samochód zaginionego znaleziono w miejscowości Kuleje
Źródło: klobucka.pl
Częstochowska prokuratura wszczęła śledztwo w sprawie śmierci 53-latka, profesora warszawskiej uczelni. W niedzielę mężczyzna został znaleziony martwy w swoim samochodzie, który stał w lesie na terenie powiatu kłobuckiego w województwie śląskim.

- W dniu dziewiątego grudnia Prokuratura Rejonowa w Częstochowie wszczęła śledztwo w sprawie doprowadzenia człowieka do targnięcia się na własne życie, poprzez namowę lub udzielenie pomocy. Taka kwalifikacja prawna śledztwa jest przyjmowana przez prokuratorów w sytuacji podejrzenia zamachu samobójczego - poinformował prokurator Tomasz Ozimek, rzecznik częstochowskiej prokuratury.

- Celem dalszego śledztwa jest wszechstronne wyjaśnienie okoliczności śmierci Mirosława K. W najbliższych dniach w Zakładzie Medycyny Sądowej Śląskiego Uniwersytetu Medycznego zostanie przeprowadzona sekcja zwłok pokrzywdzonego, celem ustalenia bezpośredniej przyczyny zgonu. W trakcie sekcji zostaną też pobrane próbki materiału biologicznego, w związku z koniecznością wykonania badań toksykologicznych - wskazał prokurator Ozimek.

Zaginął kilka dni wcześniej

W piątek informowaliśmy na tvnwarszawa.pl o zaginięciu profesora warszawskiej uczelni. Mężczyzna zniknął kilka dni wcześniej.

Ostatni kontakt telefoniczny rodziny z 53-latkiem miał miejsce 3 grudnia około godziny 10. Wracając z wyjazdu, poinformował żonę, że wróci do domu w miejscowości Blachownia w powiecie częstochowskim około południa. - Sąsiedzi go widzieli i potwierdzili, że wrócił. Zostawił w domu laptop i książki, zjadł coś, a także napisał kartkę z informacją, że wychodzi "na miasto" - powiedziała w piątek wieczorem żona zaginionego.

Niedługo po wyjściu z domu mężczyzna wyłączył dwie karty SIM w telefonie oraz lokalizację, uniemożliwiając dalszy kontakt. Następnie wyjechał z miejsca zamieszkania autem mitsubishi.

W niedzielę w lesie na terenie miejscowości Kuleje w powiecie kłobuckim spacerująca osoba natknęła się na samochód zaginionego. W środku znajdowało się ciało mężczyzny.

Samochód zaginionego znaleziono w miejscowości Kuleje
Samochód zaginionego znaleziono w miejscowości Kuleje
Źródło: klobucka.pl

"Nie ujawniono żadnych obrażeń"

W poniedziałek częstochowska policja potwierdziła, że martwy mężczyzna znaleziony w miejscowości Kuleje to poszukiwany 53-latek. "Śledztwo w tej sprawie prowadzi częstochowska prokuratura. Wstępnie wykluczono udział osób trzecich. Jednakże zlecona przez prokuratora wykonana sekcja zwłok, da odpowiedź na pytanie, co było bezpośrednią przyczyną śmierci mężczyzny" - podano w komunikacie.

Z kolei jak wyjaśnił Ozimek, prokurator przeprowadził oględziny miejsca zdarzenia i oględziny zwłok. - W wyniku tych czynności nie ujawniono na zwłokach żadnych obrażeń ciała, mogących skutkować zgonem mężczyzny. Ponadto w samochodzie zabezpieczono środki farmakologiczne i zapiski, które prawdopodobnie zostały sporządzone przez tego mężczyznę - dodał.

Jeśli doświadczasz problemów emocjonalnych i chciałabyś/chciałbyś uzyskać poradę lub wsparcie, pod tym linkiem znajdziesz listę organizacji oferujących profesjonalną pomoc - zarówno dzieciom, jak i dorosłym.

W SYTUACJI BEZPOŚREDNIEGO ZAGROŻENIA ŻYCIA, DZWOŃ NA NUMER 997 LUB 112.

Czytaj także: