W poniedziałek, 27 grudnia, odbył się ponowny pogrzeb biskupa Stefana Wierzbowskiego. Duchowny był założycielem Góry Kalwarii, miasta wzniesionego na wzór Jerozolimy.
W komunikacie archidiecezji warszawskiej poinformowano, że uroczystość z ponownym, symbolicznym obrzędem pogrzebu bp. Stefana Wierzbowskiego 27 grudnia zwieńczyła zakończone prace konserwacyjne przy sarkofagu hierarchy.
"Objęły one nie tylko renowację i rekonstrukcję samego sarkofagu, ale także zabezpieczenie i zapewnienie odpowiednich warunków przechowywania zmumifikowanych szczątków biskupa – założyciela miasta. Przeprowadzono przy tej okazji również konserwację odzieży i szat liturgicznych, w które był ubrany zmarły w 1678 roku założyciel Góry Kalwarii" - wyjaśniono w komunikacie.
Kapsuła czasu w sarkofagu
Dodano, że "w dniu symbolicznego pogrzebu, w cynkowym sarkofagu, który najprawdopodobniej poprzednio był otwarty w 1920 roku, została umieszczona kapsuła czasu, zawierająca list opisujący projekt renowacyjny przeprowadzony w 2021 roku". "W ten sposób lokalna społeczność uczciła założyciela w ramach obchodzonego w 2020 roku 350-lecia powstania miasta Góra Kalwaria" - zaznaczono.
Liturgii w kościele Niepokalanego Poczęcia Najświętszej Maryi Panny przewodniczył bp Michał Janocha, przewodniczący Rady KEP ds. Kultury i Dziedzictwa Kulturowego. W ocenie hierarchy "warto wydobyć postać bp. Wierzbowskiego z zapomnienia, gdyż cechowała go niezwykła pobożność, przyjaźnił się też ze św. o. Stanisławem Papczyńskim, założycielem marianów".
Po eucharystii odbyła się procesja do kościoła Podwyższenia Krzyża Świętego, gdzie przy grobie Stefana Wierzbowskiego, w krypcie tej świątyni – zostały złożone dary i kwiaty.
Kim był biskup Wierzbowski
Bp Stefan Wierzbowski żył w latach 1620-1678 i był biskupem diecezji poznańskiej, do której należała wówczas Warszawa. W 1666 roku zrodziła się idea wybudowania niedaleko Warszawy miasta na wzór Jerozolimy, gdzie mogliby pielgrzymować pątnicy, którzy nie mieli możliwości udać się do Ziemi Świętej. Bp Wierzbowski na miejsce Nowej Jerozolimy wybrał wieś Góra, gdzie przecinały się szlaki komunikacyjne, a niedaleko znajdowała się ważna przeprawa przez Wisłę. "To podobieństwo do Jerozolimy zadecydowało o lokacji Góry Kalwarii" - wskazano w komunikacie.
Zwrócono uwagę, że "w efekcie odtworzono Jerozolimę nie jako park z kaplicami-stacjami Drogi Krzyżowej, ale miasto". "Między poszczególnymi stacjami męki Jezusa stały normalne domy, chaty, urzędy i kramy, po ulicach wraz pielgrzymami chodzili mieszkańcy" - czytamy w komunikacie.
Biskup Wierzbowski chciał stworzyć nie tylko sanktuarium dla przybyszów, miejsce ich krótkiej modlitwy, ale "święte miasto, ludzką siedzibę, rządzącą się sprawiedliwymi prawami i przestrzegającą tych praw" - zwróciła uwagę s. Małgorzata Borkowska. Z tamtych czasów pozostał kościół – tzw. Wieczernik na Mariankach (dziś sanktuarium bł. Stanisława Papczyńskiego) a z kalwaryjskich kaplic – jedynie Kaplica Zwiastowania i Ratusz Piłata, który po przebudowie funkcjonuje jako kościół "na górce" w centrum miasta. To właśnie w tej świątyni spoczął po śmierci bp Wierzbowski.
Spośród wielu zakonów, które sprowadził bp Wierzbowski, marianie, jako jedyni, do dziś prowadzą tam duszpasterstwo.
Źródło: PAP/tvnwarszawa.pl