Położony na północny-zachód od stolicy Kampinoski Park Narodowy w 2000 roku trafił na listę rezerwatów biosfery Unesco, co tylko potwierdza jak cenny przyrodniczo jest to obszar. Powierzchnia KPN wynosi ponad 38 tysięcy hektarów, a niemal drugie tyle terenu stanowi strefa ochronna wokół parku.
- W polskim ustawodawstwie park narodowy jest najwyższą formą ochrony – informuje Mirosław Markowski, dyrektor Kampinoskiego Parku Narodowego.
Droga dla ciężarówek, bo była szansa na pieniądze
Starostwo w Nowym Dworze Mazowieckim, na terenie którego znajduje się część parku, przygotowało projekt przebudowy drogi powiatowej o długości około 13 kilometrów łączącej wsie Górki z Dąbrową (w szerszym spojrzeniu droga łączy Kampinos z Górkami i dalej z drogą wojewódzką numer 579).
Obecnie to wąska jezdnia, która służy głównie okolicznym mieszkańcom oraz pieszym i rowerzystom odwiedzającym park. Obowiązuje zakaz poruszania się pojazdów ważących powyżej 10 ton oraz ograniczenie prędkości do 40 kilometrów na godzinę. Blisko dwukilometrowy odcinek, poza obszarem zabudowanym, jest drogą typowo leśną – bez asfaltu i znaków.
Jak informuje Magdalena Biernacka, starosta nowodworski, "ze względu na długość drogi i zły stan techniczny" koszt remontu jest za wysoki, dlatego postanowiono uzyskać dofinansowanie na jej przebudowę.
W tym celu – jak wyjaśnia starosta Biernacka – złożono wniosek do Ministerstwa Infrastruktury na "przebudowę dróg powiatowych zapewniających dojazd pojazdów ciężkich do zakładów produkcyjnych i magazynów położonych na terenie powiatu nowodworskiego".
Zapytaliśmy starostwo, o które zakłady dokładanie chodzi, ponieważ zarówno w Kampinoskim Parku Narodowym, jak i w okolicy drogi powiatowej nie znajdują się tego typu obiekty?
Nie otrzymaliśmy wprost odpowiedzi, natomiast starosta Magdalena Biernacka wyjaśniła, że zgodnie z kryteriami ustalonymi przez ministerstwo, szanse na pieniądze miały projekty "obejmujące budowę lub przebudowę dróg zapewniających dojazd pojazdów ciężkich do miejsc załadunków lub rozładunków". Ponadto dodała, że firmy realizujące zlecenia na rzecz KPN, wielokrotnie występowały o wydanie zezwolenia na przejazd pojazdu powyżej 10 ton. "W rezultacie tych przejazdów, nawierzchnia drogi została zniszczona" - opisuje Magdalena Biernacka. "Z uwagi na to, zasadnym jest zwiększenie nośności (...), co z pewnością wpłynie na trwałość drogi - dodaje.
Ostatecznie wniosek nowodworskiego starostwa opiewający na kwotę czterech milionów złotych nie otrzymał dofinansowania. – Realizację zadania powiat zabezpieczył w ramach własnych środków budżetowych – wyjaśnia starosta Biernacka.
Asfalt przez główny kompleks puszczy
W sierpniu do Ministerstwa Klimatu i Środowiska wpłynął wniosek ze starostwa w Nowym Dworze Mazowieckim dotyczący odstąpienia od zakazu budowy i przebudowy obiektów budowlanych obowiązujących na terenie kampinoskiego parku.
Chodzi o remont około 1600 metrów drogi w Starej Dąbrowie. Projekt zakłada poszerzenie jezdni do pięciu metrów oraz ustawienie nowych znaków. Jak wynika z informacji ze starostwa, przy wcześniejszych pracach na innym odcinku tej drogi, ministerstwo wydawało zgodę na rozpoczęcie robót.
Problematyczny wydaje się być pomysł starostwa, aby asfalt położyć na typowo leśnym odcinku od Górek do granic powiatu nowodworskiego. Szacowany koszt to około 9,5 miliona złotych.
Z kolei przedstawiciele Kampinoskiego Parku Narodowego rekomendują zachowanie nawierzchni naturalnej na tym odcinku. "Utwardzenie drogi wiązałoby ze sobą poważne ryzyko zwiększenia natężenia ruchu, tym samym negatywnie wpłynie na przyrodę KPN” – twierdzą władze parku w wiadomości przesłanej do naszej redakcji.
Będą omijać odcinkowy pomiar prędkości
Starostwo konieczność poszerzenia i przebudowy całej drogi argumentuje licznymi sygnałami i oczekiwaniami od mieszkańców oraz władz gmin, wyrażanymi choćby podczas spotkań organizowanych w zeszłym roku.
W odległości około siedmiu kilometrów od drogi powiatowej, biegnie droga wojewódzka 579. To tą arterią odbywa się ruch nie tylko pojazdów osobowych, ale także tirów. Na trasie dochodzi do wypadków. Pod kołami rozpędzonych pojazdów giną ludzie i zwierzęta: wilki, dziki, sarny i łosie.
"W przypadku zmiany nawierzchni na odcinku drogi powiatowej Kampinos-Górki na bitumiczną istnieje duże prawdopodobieństwo przejęcia części ruchu z drogi wojewódzkiej z uwagi na próby uniknięcia pomiaru odcinkowego” – przekonuje dyrektor KPN. I dodaje: "nie można dopuścić do "rozlewania" asfaltowej infrastruktury w głąb Parku Narodowego”.
W dalszej części dyrektor Markowski wskazuje, że "poprawa przejezdności drogi będzie stanowić poważne zagrożenie" dla zwierząt oraz roślin. "Realizacja drogi asfaltowej na omawianym odcinku stanowi realne zagrożenie wewnętrzne dla przyrody Kampinoskiego Parku Narodowego. Zmiana nawierzchni przyczyni się do znacznego wzmożenia ruchu tranzytowego przez Park – uzasadnia Markowski.
W końcowej części wiadomości dyrektor KPN przekonuje, że przebudowa pozostałego odcinka drogi powiatowej "powinna służyć jedynie obsłudze istniejących zabudowań oraz ruchowi turystycznemu, a ruch samochodów ciężarowych powinien być ograniczony jedynie do służb obsługujących lokalne zabudowania”.
Bez chodnika i ścieżki rowerowej
Plan przebudowy drogi powiatowej przez kampinoską puszczę zakłada jej poszerzenie oraz utwardzenie nawierzchni tam, gdzie jest ona szutrowa lub piaszczysta. Takie rozwiązanie mają poprawić komfort jazdy kierowców. Zapytaliśmy starostwo, w jaki sposób w projekcie zadbano o bezpieczeństwo pieszych, rowerzystów i zwierząt?
Z odpowiedzi wynika, że w planach nie uwzględniono budowy chodnika, ścieżki rowerowej czy instalacji urządzęń pomiarowych. W zamian wzdłuż nowej jezdni ustawione zostaną znaki informujące o ruchu pieszym oraz dzikich zwierzętach. Ponadto na jezdni pojawią się linie krawędziowe oraz progi zwalniające. Starostwo zapewniło również, że po ewentualnej przebudowie, zachowane zostanie ograniczenie w ruchu dla samochodów o masie do 10 ton.
Autorka/Autor: Artur Węgrzynowicz
Źródło: tvnwarszawa.pl
Źródło zdjęcia głównego: Artur Węgrzynowicz / tvnwarszawa.pl